Nadia Sierakowska ma 11 lat i mieszka w Radomsku. Dziewczynka od urodzenia radzi sobie z poważnymi problemami ze zdrowiem a jakiś czas temu zachorowała na nowotwór złośliwy. Dziadkowie wychowujący dziewczynkę, proszą o pomoc. Zorganizowali już zbiórkę pieniędzy na leczenie i rehabilitację dziewczynki.
Nadię wychowuje 72-letni Wojciech wraz z żoną 69-Reginą. Dziewczynka urodziła się w 7 miesiącu ciąży. Od samego przyjścia na świat choruje na porażenie mózgowe. Została objęta leczeniem w poradniach, kiedy podjęła próby stawiania pierwszych kroków okazało się, że choruje na napięcie mięśni i ścięgien kończyn co nie pozwoliło na stawianie stóp prawidłowo. Dziewczynka cierpi także na światłoczułość przez co nosi okulary korekcyjne. Jest pod stałą obserwacją specjalistów. Podczas jednej z wizyt dziadkowie od psychiatry usłyszeli diagnozę, autyzm. Niedawno usłyszeli kolejną diagnozę, lekarz rodzinny stwierdził zapalenie płuc. Po badaniach stwierdzono nowotwór złośliwy.
Obecnie dziewczynka przebywa w Centralnym Szpitalu Klinicznym w Łodzi. Aktualnie oddycha małą częścią jednego płuca, a jej guz zajmuje praktycznie prawie całą jej klatkę piersiową. Jest podłączona do respiratora. W najbliższym czasie musi przyjąć 9 serii chemii by jej operacja była możliwa.
Nadia jest przesympatyczną dziewczynką, niezwykle utalentowaną muzycznie. Potrafi pięknie grać na kyabordzie, co sprawia jej ogrom radości. Pozwólmy jej wspólnie rozwijać w przyszłości jej talent i marzenia, zawalczmy o nią – apelują dziadkowie. Nigdy nikogo nie musieliśmy prosić o pomoc finansową, lecz w tej chwili musimy zrobić wszystko, żeby Nadia wróciła do zdrowia. – tłumaczą.
(fot. Archiwum prywatne)