Mateusz ma 19 lat, jest uczniem III klasy technikum w Zespole Szkół Elektryczno – Elektronicznych w Radomsku i zdolnym tenisistą stołowym. Kilka dni temu usłyszał, że chemia, którą otrzymał, najmocniejsza jaka istnieje, nie jest w stanie zniszczyć guza, którego lekarze wykryli kilka miesięcy wcześniej. Jest szansa na wyzdrowienie. W Niemczech albo w Stanach Zjednoczonych są ludzie, którzy przygotują dla Mateusza lek. Taki, który trafi bezpośrednio w komórki rakowe i je zniszczy. Podany zostanie w szpitalu w Polsce. A wtedy Mateusz znów będzie zdrowy.
Jest tylko jeden problem. Taka terapia kosztuje milion złotych. Rodzice Mateusza takich pieniędzy nie mają. Zamierzają je zdobyć, ale potrzebują pomocy.
Zaczęło się od kaszlu. Na początku niewielkiego, potem nasilającego się, w końcu nie pozwalającego oddychać. Na początku Mateusz myślał, że to jakaś alergia, przecież jest sportowcem, jest młody i silny, co by mu mogło dolegać. Kiedy kolejne porady lekarskie i przyjmowane leki nie pomagały, zlecono RTG. Zrobił je w jednej z radomszczańskich przychodni. Kilka godzin później był telefon, że ma natychmiast stawić się w gabinecie lekarskim. Kobieta po drugiej stronie biurka, patrząc na zdjęcie i opis, przekazała wiadomość: w klatce piersiowej Mateusza rozwinął się guz, chłoniak miał kilkanaście centymetrów. Był tak duży, że Mateusz nie mógł oddychać, trzeba było założyć rurkę tracheotomijną, inaczej by się udusił. Potem pierwsze chemie podawane w szpitalu w Łodzi. I nadzieja, bo kolejne badania pokazywały, że guz się zmniejsza.
Niestety, po kilku miesiącach walki Mateusz znów poczuł się gorzej, wrócił kaszel, a to oznaczało, że guz rośnie. Decyzja lekarzy, podajemy co mamy najmocniejszego. I znów badania, ale wyniki się nie poprawiły. Po konsultacjach rozpoznanie: aktywna metabolicznie złośliwa rozrostowa szerząca się w śródpiersiu, wnęce i przywnękowej części płuca prawego, naciekająca osierdzie i możliwe, że również ściany serca i dużych naczyń. Planowane jest podanie immunochemioterapii”.
Bliscy Mateusza mają niecałe dwa miesiące na zebranie pieniędzy. Są przekonani, że to możliwe, że się uda. I proszą o pomoc i wsparcie.
Pomóc Mateuszowi można dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
Santander Bank
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem: “2952 pomoc dla Mateusza Czapli”
wpłaty zagraniczne – foreign payments to help Mateusz:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym Kawalek Nieba
PL31109028350000000121731374
swift code: WBKPPLPP
Santander Bank
Title: “2952 Help for Mateusz Czapla”
Aby przekazać 1% podatku dla Mateusza:
należy w formularzu PIT wpisać KRS 0000382243
oraz w rubryce ’Informacje uzupełniające – cel szczegółowy 1%’ wpisać “2952 pomoc dla Mateusza Czapli”
(Informacja: /www.kawalek-nieba.pl)