Zgodnie z przewidywaniami 21 października nie rozstrzygnęło się, kto w latach 2018 – 2023 będzie zasiadał w fotelu Prezydenta Miasta Radomsko. W związku z tym 4 listopada czeka nas prezydencka dogrywka pomiędzy faworytami wyborczymi, czyli urzędującym prezydentem Jarosławem Ferencem, a jednocześnie kandydatem lokalnego stowarzyszenia Razem dla Radomska, a Wiolettą Pal – kandydatką ubiegającą się o prezydenturę z własnego komitetu wyborczego.
W związku z dogrywką, nie faworyzując nikogo, ponieważ to do radomszczan należy ostatnie słowo w kwestii wyboru prezydenta, poprosiliśmy Jarosława Ferenca i Wiolettę Pal o komentarz do wyników I tury wyborów. Zapytaliśmy również dlaczego byliby lepszymi prezydentami Radomska w kadencji 2018 – 2023 od swojej/swojego kontrkandydata.
Jarosław Ferenc:
Bardzo się cieszę, że radomszczanie udzielili mi największego poparcia spośród wszystkich kandydatów biorących udział w wyborach na Prezydenta Miasta Radomsko. Wynik ten pokazuje, że mieszkańcy naszego miasta zauważyli i docenili pozytywne zmiany, które nastąpiły podczas 2,5 lat mojej prezydentury oraz chcą ich kontynuacji. Była to krótka kadencja, jednak ogrom pracy włożony w rozwój miasta przyniósł widoczne efekty chociażby w postaci 28 mln złotych pozyskanych z zewnętrznych źródeł finansowania czy wielomilionowych inwestycji w infrastrukturę drogową w całym mieście.
Mam nadzieję, że podobnie jak w pierwszej turze przekonam radomszczan swoim programem wyborczym, który zakłada rozwój miasta na wielu płaszczyznach. Będziemy uzbrajać tereny i przygotowywać grunty pod inwestycje dla innowacyjnych firm, jak również dla developerów, by mogło powstawać więcej mieszkań w naszym mieście. Chcę też wprowadzić certyfikat „Zaufany pracodawca”, który motywować będzie firmy do tworzenia nowych, lepiej płatnych miejsc pracy dla radomszczan, w zamian oferując pracodawcom ulgi w podatku od nieruchomości. Wspomogę też młode rodziny oferując 250 zł na każde dziecko, które rodzice po raz pierwszy posyłają do przedszkola, pomoże to pokryć najważniejsze wydatki i będzie ułatwieniem dla rodziców. Wprowadzę Program „Pracujący Rodzic” zakładający dopłaty do żłobków na poziomie do 75%, wsparcie klubów malucha i świetlic dla dzieci. Chciałbym, by radomszczanie oprócz dobrej pracy i stabilnej sytuacji rodzinnej mieli możliwość interesującego spędzania wolnego czasu. Dlatego w mijającej kadencji priorytetem była budowa nowego basenu. Umowa na jego budowę jest już podpisana i mamy na nią pieniądze. By odciążyć budżet będziemy starać się o dodatkowe środki zewnętrzne na jego realizację. Jednak nowy basen to nie wszystko. W przyszłej kadencji chciałbym rozpocząć budowę hali z krytym lodowiskiem i boiskami sportowymi oraz zagospodarowanie zbiornika na Wymysłówku. Oprócz dużych projektów sportowych stworzę osiedlowe strefy rekreacji „Aktywne osiedla”, gdzie będą odbywać się pikniki, rodzinne zawody sportowe czy seanse kina familijnego. Nie zapominam też o starszych mieszkańcach naszego miasta. Dla seniorów przygotowałem propozycje zakładające bezpłatne szczepienia przeciwko grypie oraz badania profilaktyczne. Chcę także, aby funkcjonująca już „Koperta życia” trafiła do wszystkich seniorów, którzy wyrażą chęć jej otrzymania. Natomiast dla ratowania życia i zdrowia, szczególnie osób mieszkających w starym budownictwie, proponuję darmowe czujniki czadu i dymu. W Radomsku istnieje wiele organizacji zrzeszających środowiska senioralne, dlatego będę aktywnie wspierał ich funkcjonowanie.
Dlaczego Jarosław Ferenc będzie lepszym prezydentem od Wioletty Pal?
Determinacja i zaangażowanie pozwoliły przez ostatnie 2,5 roku rozpocząć proces prawdziwych zmian w Radomsku, których brakowało niemal przez 10 ostatnich lat. O ich konieczności świadczy chociażby bardzo dobry wynik w pierwszej turze wyborów. Okazane przez mieszkańców zaufanie potwierdza, że Radomsko zmierza w dobrą stronę. Nowa kadencja da możliwość dalszego rozwoju miasta w kierunku, który już został pozytywnie oceniony przez dużą część radomszczan.
Wioletta Pal:
Bardzo dziękuję mieszkańcom Radomska, którzy w pierwszej turze wyborów oddali na mnie głos. To dla mnie ogromny honor i zaszczyt.
Pierwsza tura pokazała, że w Radomsku potrzebna jest zmiana. Zmiana zdecydowana, nie kosmetyczna. Przeszło 60 procent głosujących powiedziało NIE obecnie urzędującemu prezydentowi. Prawda jest taka, że gdyby był dobrym gospodarzem, nie miał by tylu kontrkandydatów.
Przeanalizowałam programy tych, którzy nie przeszli do drugiej tury. Postanowiłam do swojego programu dołączyć elementy innych kandydatów. Zatem rozszerzam swój program o takie elementy jak: „Otwarta szkoła” – Komitet Wyborczy Dawida Wawryki – Otwarte Miasto. Ten element wpisuje się pięknie w moją propozycję, która niestety nie wybrzmiała podczas kampanii, bo skupieni byliśmy na inwestycjach. A przecież inwestowanie w człowieka to najlepsza inwestycja długoterminowa. Moim marzeniem jest, by w szkole nr 5 na Bartodziejach wprowadzić program pilotażowy, gdzie będziemy uczyć tak, jak w najlepszej szkole na świecie – No Bell z Konstancina. Wykorzystując metodę No Bell, dziecko szybko przekonuje się, że nauka to przede wszystkim przyjemność odkrywania świata. Ponieważ w „piątce” mamy możliwość stworzenia warunków dla dzieci młodszych, myślę o utworzeniu tam zespołu szkolno – przedszkolnego. W Konstancinie, w No Bell – zaczynają już od żłobka. Jeśli pilotaż przyniesie oczekiwany efekt, wprowadzimy metodę we wszystkich szkołach w mieście. Z programu Jakuba Jędrzejczaka z KW Koalicja Obywatelska, do swojego programu włączam Miejski program In vitro. To problem, który dotyczy wielu małżeństw. W trakcie kampanii wyborczej odbyłam kilka tysięcy rozmów, dwie z nich nie zakończyły się po kilku minutach. Trwały bardzo długo. Program Jacka Gębicza ze Wspólnego Samorządu jest bardzo podobny do mojego programu.
Dlaczego Wioletta Pal będzie lepszym prezydentem od Jarosława Ferenca?
Kampania wyborcza pokazała, jakie Radomsko może być. Może trwać w letargu, zdobywając się wyłącznie na kosmetyczne zmiany, może też pójść drogą rozwoju. Ja wybieram zdecydowanie tą drugą drogę. Możemy iść drogą pozornych zmian, co mistrzowsko przez ostatnie dwa i pół roku robił mój kontrkandydat, a może iść drogą, którą ja proponuję – głębokiej, wielopłaszczyznowej rewitalizacji miasta. Przypomnę, że ten ważny dla miasta projekt, mój kontrkandydat zaprzepaścił.
Radomszczanie najlepiej wiedzą, jakiego prezydenta chcą mieć. To Oni zdecydują, już niedługo, bo w niedzielę 4 listopada.