Kupno terenu tzw. „Fryszerki” przez radomszczańskie samorządy wchodzi w grę. Przedstawiciel firmy reprezentującej właścicieli obiektu zaproponował zdecydowanie niższą cenę, od tej, o której była mowa dotychczas. Z 1,2 mln złotych strona „zeszła” do 600 tys. złotych za 10 ha terenu.
– Co prawda dzisiejsze spotkanie (20 listopada – dop. red.) nie dało konkretnej odpowiedzi czy „Fryszerka” zostanie nabyta przez samorządy, ale jestem z niego bardzo zadowolony. Po pierwsze, kwota zakupu jest znacznie niższa od proponowanej pierwotnie. Przedstawiciele samorządów, też nie mówią „nie” – zauważa inicjator spotkania przewodniczący Rady Miejskiej w Radomsku, Rafał Dębski.
Obniżka ceny to raz. Dwa, to przedstawienie przez reprezentantów właścicieli „Fryszerki” uczestnikom spotkania dokumentów pokazujących, jak z zagospodarowaniem takiego zbiornika wodnego poradziła sobie Blachownia (pow. częstochowski). – Jeżeli nic nie stanie na przeszkodzie w grudniu delegacja przedstawicieli samorządów z naszego powiatu wybierze się do Blachowni, aby zobaczyć, jak ten samorząd poradził sobie z adaptacją podobnego terenu. – Dodam tylko, że podczas spotkania został obalony „mit” kwoty jaka potrzeba jest na adaptację terenu. Władze Radomska mówiły o kwocie 40 mln złotych, w Blachowni wydano 17 mln złotych… – dodaje.
Do sprawy powrócimy w dwutygodniku „Pomiędzy Stronami” w wydaniu z 5 grudnia br.