Zafunkcjonowanie w Radomsku programu zdrowotnego mającego na celu wsparcie finansowe przez samorząd leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego wzbudza wśród radnych miejskich dużo kontrowersji. Pod wątpliwość poddawana jest ilość zebranych podpisów pod wnioskiem. Jak się bowiem okazuje wniosek podpisały również osoby nie będące mieszkańcami Radomska…
Z tego też powodu radny Tadeusz Kubak (PiS), podczas dzisiejszych obrad komisji rodziny i zdrowia zgłosił wniosek, by ten punkt został wykreślony z najbliższego posiedzenia rady miejskiej, które odbędzie się już w piątek 31 maja.
Tak się jednak nie stało. Głosowanie przebiegło bowiem stosunkiem głosów: 2 „za” (radni: Łukasz Więcek, Dariusz Kopeć reprezentujący Koalicję Obywatelską), 2 „wstrzymujące” (radni: Beata Kowalska, Andrzej Otoliński ze Wspólnego Samorządu), 2 „przeciw” (radni: Andrzej Kucharski, Tadeusz Kubak reprezentujący Prawo i Sprawiedliwość).
Mając powyższe na uwadze podczas piątkowych obrad radnych miejskich punkt dotyczący in vitro będzie jednym z bardziej emocjonujących…
Skrót wymiany zdań pomiędzy radnymi z komisji zdrowia:
Łukasz Więcek (KO): – Mamy dzisiaj (29 maja – dop. red.) w punkcie obrad informację na temat wniosku mieszkańców Radomska o wprowadzenie in vitro, podpisanego przez 1700 osób. Wnioskiem zajmowała się merytoryczna komisja skarg, wniosków i petycji. Wniosek został przegłosowany, trafi na posiedzenie rady miejskiej i dopiero wtedy, gdy zostanie przyjęty przez radę, komisja zdrowia będzie nad nim pracować, zajmowaćsię kwestiami finansowymi, merytorycznymi i każdymi innymi…
Tadeusz Kubak (PiS): – Jestem zdumiony i zaskoczony tym, że nie możemy wydać opinii na temat wniosku, który zostanie przedstawiony na najbliższej sesji rady miejskiej. Poza tym mam jeszcze inne uwagi. Część podpisów pod wnioskiem nie złożyli mieszkańcy Radomska. Ponadto, nie mamy pieniędzy na pomoc dla najsłabszych, na przykład dla osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności. Dziwi mnie więc, że mamy znaleźć pieniądze na in vitro…
Andrzej Kucharski (PiS): – To nie jest wniosek mieszkańców Radomska. Mamy tu pół Polski, od Częstochowy do Pajęczna… Gdyby ten wniosek trafił do rady powiatu, to bym zrozumiał. Na jakiej podstawie mamy rozpatrywać ten wniosek, jeśli w większości nie ma na nim podpisów mieszkańców Radomska? Podobno, słyszałem, ale mam nadzieję, że to tylko plotki, iż podpisały się pod nim też tzw. „martwe dusze”.
Beata Kowalska (Wspólny Samorząd): Przejrzałam dokładnie wnioski z podpisami. Wypisałam sobie osoby, co do których nie miałam wątpliwości, czyli te, które nie tylko podpisały się z imienia i nazwiska, ale podały m.in. pełny adres zamieszkania. W moim przekonaniu pełnych podpisów, czyli tych, do których nie można mieć zastrzeżeń jest 700. Reszta budzi moje wątpliwości…
Łukasz Więcek (KO): Czy pod wnioskiem podpisało się 1700 czy 700 osób i tak spełnia wymogi formalne i trzeba się nim zająć. A jeśli są jakieś wątpliwości, to powinny być zgłoszone do odpowiednich organów.