Gwałtowne spadki temperatur. Zagrożenie dla osób samotnych i bezdomnych

Co roku w Polsce z powodu wychłodzenia organizmu umiera kilkadziesiąt osób. Do tragedii najczęściej dochodzi w okresach gwałtownych spadków temperatur, zwłaszcza nocą. Najbardziej narażone są osoby starsze, samotne, nietrzeźwe oraz osoby w kryzysie bezdomności. Wraz z początkiem mrozów radomszczańscy policjanci prowadzą wzmożone działania, mające na celu zapobieganie takim zdarzeniom oraz pomoc osobom, które mogą potrzebować wsparcia.


Osoby w kryzysie bezdomności nie zważają na to, że większość budynków (pustostanów) przeznaczonych jest do likwidacji i przebywanie w nich bezpośrednio zagraża ich życiu i zdrowiu ze względu na ich stan techniczny. Poza tym nocowanie w tego typu miejscach może okazać się śmiertelnie niebezpieczne z uwagi na znaczne spadki temperatur, do których dochodzi w nocy.

Funkcjonariusze współpracują z instytucjami, które zajmują się problematyką osób w kryzysie bezdomności. Dzięki temu doskonale orientują się, w jakich miejscach takie osoby starają się przetrwać okres zimowy. Informacje o nich przekazują także sami mieszkańcy. W zainteresowaniu mundurowych są pustostany, ogródki działkowe, altanki, klatki schodowe, strychy, okolice mostów i kanałów ciepłowniczych, ale również tereny zielone. Jak co roku policjanci monitorują sytuację tych osób, oferując pomoc każdemu, kto jej potrzebuje – odnajdując takie osoby, zawsze proponują pomoc w dotarciu do ośrodków zapewniających bezpieczne schronienie, bezpłatny nocleg, ciepły posiłek – wyjaśnia aspirant Dariusz Kaczmarek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Radomsku.

Funkcjonariusze apelują, aby nie być obojętnym wobec osób, które nocami śpią na ławkach, klatkach schodowych, piwnicach. Jeśli widzimy taka osobę, sprawdźmy czy nic jej nie dolega i czy potrzebuje pomocy lekarskiej. Jeśli ktoś jest nieprzytomny sprawdźmy czynności życiowe, zadzwońmy na numer alarmowy 112Nie bądźmy obojętni. Reagujmy. Każda reakcja może uratować życie.


Czytaj też: Zderzenie opla i toyoty. Kierowca trafił do szpitala

Exit mobile version