Kandydat na posła RP Krzysztof Ciecióra (PiS) podczas dzisiejszej konferencji prasowej odniósł się do słów radnego powiatowego Szymona Zyberynga (PiS). – Zostałem obrażony przez tego pana. Dotychczas sądziłem, że mamy bardzo dobre relacje z poseł Anną Milczanowską – mówił K. Ciecióra.
Dzisiejsza konferencja prasowa Krzysztofa Ciecióry była odniesieniem do wywiadu Szymona Zyberynga, radnego powiatowego PiS.
Przypomnijmy, radny Zyberyng w internetowym programie „Potyczki” wyemitowanym w „sieci” i przeprowadzonym przez redaktora „Gazety Radomszczańskiej” wypowiedział się bardzo powściągliwie o Krzysztofie Cieciórze. Zadziwia fakt, że obaj panowie reprezentują i utożsamiają się z tą samą partią polityczną: Prawem i Sprawiedliwością…
– Znam go bardziej jako chłopca z plakatów niż kogoś kto aktywnie uprawia politykę – mówił w wywiadzie Szymon Zyberyng.
Zauważmy, że Krzysztof Ciecióra jest wicewojewodą łódzkim…
Sam zainteresowany, czyli Krzysztof Ciecióra nie ukrywa, że jest zaskoczony tymi słowami.
– Zostałem obrażony przez tego pana. Dotychczas, jak sądziłem, mieliśmy bardzo dobre relacje z poseł Anną Milczanowską. Z tego powodu bardzo proszę panią poseł, aby przynajmniej odcięła się od tego typu wypowiedzi, od tej formy prowadzenia debaty publicznej.(…) Chciałbym wspólnie walczyć z hejtem i z różnego rodzaju obraźliwymi wypowiedziami w polityce – mówił dziś wicewojewoda łódzki Krzysztof Ciecióra.