Irytacja pani Bożeny jest tym większa, że w minionych latach takowe druki podatnicy otrzymywali. – To było bardzo wygodne, nie rozumiem dlaczego urząd miasta odszedł od moim zdaniem bardzo dobrej praktyki – zauważa kobieta.
Mieszkanka Radomska sprawą zainteresowała nie tylko naszą redakcję, ale i radnego miejskiego Rafała Dębskiego. – Zrobiłam to, ponieważ wiem, że radny Dębski monitował w tej sprawie u pana prezydenta w ubiegłym roku – przyznaje.
Faktycznie tak było. Ubiegłoroczne prośby radnego pozostały jednak sobie a muzom. Dlatego też po interwencji pani Bożeny, ale nie tylko, powrócił do sprawy. – Problem braku wypełnionych druków wpłat dotyczy głównie osób starszych. Podczas rozmów zwracają uwagę na to, iż wbrew pozorom wypełnienie druków wcale nie jest takie łatwe. Wręcz przeciwnie. Najbardziej boją się złego wpisania numeru konta – mówi nam radny Dębski. – Dlatego ponowiłem wniosek o dołączania do wymiaru podatku wypełnionych druków wpłat. Chcę zauważyć, że kiedy składałem go przed rokiem pan prezydent obiecał, że do wymiaru podatku za 2018 rok stosowny blankiet będzie dołączony. Niestety, pan prezydent nie dotrzymał słowa – dodaje Dębski.
Tegoroczna interwencja radnego też nie na wiele się zdała. Z pisma, które otrzymał jasno wynika, że do tej dobrej praktyki radomszczański magistrat nie powróci, bo…
O tym w kolejnym wydaniu dwutygodnika „Pomiędzy Stronami”, w czwartek 19 kwietnia 2018 r.