Dzięki interwencji świadka, policjanci zatrzymali 39-letniego kierowcę opla, który jechał na „podwójnym gazie”. Miał on w organizmie ponad 3,5 promila alkoholu i nie posiadał uprawnień do kierowania.
W środę, 2 sierpnia po godzinie 8.30 dyżurny radomszczańskiej policji otrzymał zgłoszenie o ujęciu nietrzeźwego kierowcy opla. Skierowani na miejsce policjanci zastali świadka. Wskazał on mężczyznę, który prawdopodobne wsiadł za kierownicę pod wpływem alkoholu.
Świadek wyjaśnił, że kiedy jechał ulicą Radomszczańską w miejscowości Brudzice bardzo zaniepokoił go sposób jazdy poruszającego się przed nim auta. Siedzący za kierownicą mężczyzna jechał całą szerokością jezdni, zjeżdżając co chwila z prawego na lewy pas. Podejrzewając, że kierowca opla może być nietrzeźwy, postanowił uniemożliwić mu dalszą jazdę. Wtedy też o całej sytuacji powiadomiony został dyżurny policji – relacjonuje zdarzenie młodszy aspirant Dariusz Kaczmarek z Komendy Powiatowej Policji w Radomsku.
Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce przejęli dalsze czynności. Kierującym oplem był 39-letni mieszkaniec gminy Lgota Wielka. Badanie stanu trzeźwości wskazało, że miał on w organizmie ponad 3,5 promila alkoholu. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach okazało się, że nie posiadał on uprawnień do kierowania.
Mężczyźnie grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów na minimum 3 lata oraz wysoka grzywna.
Dziękujemy świadkowi za czujność i szybką reakcję, która być może zabiegła tragedii. Nietrzeźwi kierujący są ogromnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa na drogach. Dlatego ważne jest, aby nie pozostawać objętym i reagować, aby wyeliminować zagrożenie. O każdej niepokojącej sytuacji można powiadomić policję dzwoniąc pod numer 112 – dodaje policjant.
Czytaj też: Tragiczny bilans półmetku wakacji na drogach