Wszytko wskazuje na to, iż od nowego roku wzrosną w Radomsku opłaty za odpady. Zgodnie z propozycją prezydenta stawki kształtują się następująco: 16 złotych od osoby za śmieci segregowane i 32 złote od osoby, jeżeli kontrola ujawni, że śmieci nie były segregowane. Radni miejscy w większości są na tak. Ostateczna decyzja zapadnie jutro podczas Sesji Rady Miejskiej.
Zauważmy, od 2020 wchodzą w życie nowe przepisy jeżeli chodzi o gospodarowanie odpadami komunalnymi. Segregować śmieci obowiązek mamy wszyscy. Ci, który tego robić nie będę poniosą karę… – Ceny jakie obecnie obowiązują na rynku powodują wzrost opłat za odpady komunalne. W tej chwili za odpady segregowane proponujemy stawkę 16 złotych od osoby, a dla osób z Kartą Dużej Rodziny 15 złotych. Natomiast jeżeli nasi mieszkańcy nie będą segregować śmieci muszą wówczas liczyć się ze stawką dwukrotnie wyższą, czyli 32 złotymi od osoby – wyjaśnia naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Gospodarki Odpadami, Marzanna Proszowska.
Jeżeli chodzi o odpady niesegregowane w domach jednorodzinnych łatwo to sprawdzić. Co ze spółdzielniami oraz wspólnotami mieszkaniowymi? Jak zauważa naczelnik Proszowska pilnowanie mieszkańców należy do właścicieli nieruchomości, czyli ich zarządców. – Podobnie jak było w latach wcześniejszych jeżeli kontrola ujawni, że w kontenerach znajdują się odpady nie takie jak powinny być wówczas będzie wszczynane postępowanie i wtedy mieszkańcy będą ponosili niestety odpowiedzialność zbiorową związaną ze wzrostem opłaty do 32 złotych – wyjaśnia naczelnik Proszowska. – To w gestii właściciela nieruchomości jest zapewnienie odpowiednich boksów i odpowiedniej dostępności do nich przez mieszkańców – dodaje.
Przeciwko, jak to zauważył drastycznej podwyżce cen śmieci podczas dzisiejszych obrad komisji gospodarki komunalnej był jedynie radny Daniel Serwa. – Ta podwyżka jest zbyt wysoka. Za bardzo obciąża budżety mieszkańców Radomska. Do tej pory płaciliśmy za śmieci segregowane 10,50. Obecnie pan prezydent proponuje aż 16 złotych, czyli jest to wzrost o prawie 50 procent. W przypadku 4 – 5 osobowej rodziny to będzie ogromny wzrost. Jeżeli ktoś nie będzie segregował wówczas będzie płacił dwa raz więcej, czyli 32 złote – zauważa.
Pojawiły się obawy, że przez taką podwyżkę w lasach pojawi się jeszcze więcej śmieci. – Śmieci w lasach są cały czas. Niestety nowy system gospodarowania odpadami, który funkcjonuje w naszym kraju od 2013 roku, niestety nie wyeliminował tego problemu. Podwyżki stawek moim zdaniem nie spowodują większej ilości śmieci w lasach, ponieważ mieszkańcy płacą od osoby za śmieci, a nie od ilości odpadów, które oddadzą do zagospodarowania.
Prezydent oraz jego służby podkreślają, że wzrost cen za śmieci spowodowany jest odgórnymi przepisami, które narzuca ustawodawca, czyli polski parlament oraz rząd. Zapytaliśmy zatem radnego Serwę, czy jako radny PiS też tak uważa. – To nie jest tak. Ostatnia nowelizacja owszem narzuca wzrost ceny odpadów nieselektywnie zbieranych, natomiast nie mówi o koniecznych podwyżkach odpadów zbieranych selektywnie. Dodatkowo ustawodawca daje mechanizmy, które umożliwiają obniżenie tych stawek, np. ulgi dla osób, które kompostują bioodpady. Niestety, w przypadku Radomska takiej propozycji nie ma – mówi radny Serwa.
Ostateczną decyzję o wzroście od 1 stycznia cen za śmieci podejmą jutro radni miejscy.