Od długiego już czasu na polskiej scenie politycznej liczą się dwie partie. Mowa oczywiście o Prawie i Sprawiedliwości oraz Platformie Obywatelskiej. A, że przykład idzie z góry, jest wielce prawdopodobne, że w jesiennych wyborach samorządowych również te dwie partie mogą odegrać kluczową rolę. Jeśli partie, to również ich kandydaci na urząd prezydenta Radomska. Mowa o Jakubie Jędrzejczaku z Platformy Obywatelskiej oraz Danielu Serwie z Prawa i Sprawiedliwości.
Jakub Jędrzejczak od wielu lat związany jest z samorządem i to nie tylko lokalnym, ale i regionalnym. Był radnym Sejmiku Województwa Łódzkiego, obecnie zasiada w Radzie Powiatu Radomszczańskiego. Przez wiele lat pracował jako wiceprezes w miejskiej spółce Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej w Radomsku. Zostając wiceprezesem PGK musiał (zgodnie z obowiązującymi przepisami) zakończyć prowadzenie własnej długoletniej działalności gospodarczej.
Jędrzejczak pracując w PGK cieszył się opinią dobrego fachowca i szefa. Wielu pracowników spółki podkreślało, że tak naprawdę, to on zarządzał przedsiębiorstwem. Co istotne, bez względu na to, kto był jego prezesem.
Daniel Serwa również od wielu lat związany jest z samorządem. Co prawda nie jako radny, ale urzędnik. Urząd Miasta w Radomsku, można powiedzieć zna jak własną kieszeń. Był zarówno szeregowym pracownikiem, jak i pełnił funkcje kierownicze. Współpracował z urzędnikami jako szef zakładowego związku „Solidarność”.
Obu panów wiele różni – począwszy od poglądów politycznych, poprzez wspierające ich zaplecze polityczne, skończywszy na wizji rozwoju miasta. Jest jednak coś co ich łączy. Za obojgiem pretendentów do fotela prezydenta Miasta Radomska stoją dwie główne partie polskiej sceny politycznej. Wiele wskazuje na to, że w nadchodzących wyborach samorządowych wielka polityka będzie miała przełożenie na decyzje wyborców na szczeblu lokalnym. Wydaje się wielce prawdopodobne, że statystyczny Kowalski opowie się za jedną z dwóch wiodących opcji politycznych.
Może i jest to dobre rozwiązanie dla naszego miasta. Dosyć już było bezpartyjnych prezydentów, którzy przez ostatnie lata reprezentowali radomszczan na najwyższym urzędzie w mieście. Może czas sięgnąć po kandydata, za którym stoi silne zaplecze polityczne. Obie partie to gwarantują. Prawo i Sprawiedliwość to partia od kilku lat centralnie rządząca naszym krajem. Z kolei Platforma Obywatelska w wielu częściach kraju od lat rozdaje samorządowe karty. Mowa tu nie tylko o pieniądzach podatnika ale przede wszystkim o środkach finansowych pochodzących z podziału funduszy unijnych. Przykładem czego jest chociażby pobliska Łódź realizująca wielomilionowe inwestycje prowadzone z myślą o mieście i jego mieszkańcach.
I w tym miejscu zasadnym jest nie tylko postawić pytanie czy sięgnąć po kandydata, za którym stoi silne zaplecze polityczne, co po prostu stwierdzić: Radomsko, aby się rozwijało potrzebuje prezydenta z silnym zapleczem politycznym.
To nie tylko teza postawiona przeze mnie, czyli lokalnego dziennikarza, ale i przez wielu politologów. Wielu z nich mówi wprost: „W działalności samorządowej niezmiernie istotne jest zaplecze polityczne. Nie można budować skutecznego samorządu lokalnego bez współpracy z województwem i krajem. To władze krajowe i wojewódzkie decydują jakie pieniądze płyną m.in. z Unii do lokalnego samorządu”.
Mając powyższe na uwadze na plan pierwszy wysuwa się stwierdzenie: od polityki przez wielkie „P” nie da się uciec. Czy nam się to podoba czy nie to ona, a w zasadzie jej ludzie decydują również o losie naszych Małych Ojczyzn. Jeżeli zależy nam na rozwoju Radomska musimy postawić w jesiennych wyborach samorządowych na kandydata ze znaczkiem partyjnym. Tym bardziej, że przez ostatnie lata w Radomsku żaden z prezydentów nie reprezentował partii politycznej. Jak się to przełożyło na rozwój miasta? Tego chyba nie trzeba nikomu wyjaśniać…
Zatem, czy nam się to podoba czy też nie, w samorządowych wyborach będziemy wybierać pomiędzy Jakubem Jędrzejczakiem reprezentującym Platformę Obywatelską a Danielem Serwą z Prawa i Sprawiedliwości, którzy to z całą pewnością będą ze sobą konkurować w drugiej turze wyborów prezydenckich.