W 2018 roku (do dnia dzisiejszego) do Szpitala Powiatowego w Radomsku trafiło 16 osób z powodu zatrucia dopalaczami. Trafiające do szpitala osoby po spożyciu dopalaczy są w różnym wieku, najmłodsze nie mają 18 lat, najstarsze zaś są w granicach 45-50 lat. Statystycznie są to osoby w wieku 19-25 lat, choć ostatnio nawet w wieku 30-34 lat. Aktualnie w szpitalu jest hospitalizowana jedna osoba, której stan jest bardzo poważny.
Wakacje sprzyjają zażywaniu dopalaczy. – Tylko na przestrzeni dwóch ostatnich miesięcy przypadków zatrucia dopalaczami było aż 10. Prawdopodobnie jest to związane z okresem wakacyjnym, gdzie znaczna część młodych ludzi ma większy dostęp do dopalaczy – zauważa Przemysław Drozdek, kierownik kancelarii radomszczańskiego szpitala.
Sytuacja taka powtarza się w każdym roku. Zdaniem Przemysława Drozdka jedną z przyczyn jest to, iż w wakacje na rynku pojawiają się nowe substancje, które są atrakcyjne nie tylko cenowo, ale także pod względem nazwy. – Statystycznie zatrucia dopalaczami mają tendencje fali. Gdy na rynku pojawia się nowy środek (a obecnie tak jest – dop. red.) lub jego cena jest bardzo atrakcyjna, od razu ma to swoje przełożenie na liczbę osób trafiających do szpitala – zauważa P. Drozdek. – Jak na razie w tym roku nie było przypadków śmiertelnych w naszej placówce po spożyciu dopalaczy. Jednakże aktualnie w szpitalu jest hospitalizowana jedna osoba, której stan jest bardzo poważny – dodaje.
Więcej o dopalaczach w dwutygodniku „Pomiędzy Stronami” z 9 sierpnia 2018 r.