Wszystko wskazuje na to, że tak. Deklarację taką złożył prezydent Jarosław Ferenc. Zwrócił uwagę na to, iż otwarcie miejskiego schroniska dla wolontariuszy było jednym z punktów jego programu wyborczego.
Temat braku współpracy schroniska z wolontariuszami pojawił się na wczorajszej sesji rady miejskiej przy okazji przyjmowania przez radnych programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie miasta Radomsko w 2016 roku.
– Dlaczego radomszczańskie schronisko wzorem innych podobnych placówek z miast sąsiednich, nie współpracuje z wolontariuszami? Dlaczego jego drzwi są dla nich zamknięte? – pytała radna Magdalena Spólnicka, zauważając jednocześnie, iż pytanie to od 5 lat powraca przy okazji dyskusji nad programem opieki nad zwierzętami. – Od wielu lat podnosimy ten temat. Niestety bezskutecznie… A pragnę zauważyć, że jest ogromne zainteresowanie ze strony młodzieży, która chybiałby się włączyć w prace na terenie schroniska. Taki wolontariat pomagałby w późniejszej adopcji zwierząt, kontakt zwierząt z człowiekiem jest nieodzowny i ułatwia ich późniejszą „socjalizację” – mówiła radna.
Wydaje się, że głos radnej Spólnickiej w kwestii wolontariatu w schronisku nareszcie zostanie wysłuchany. Prezydent Jarosław Ferenc, który w trakcie swojej kampanii mówił o otwarciu schroniska dla wolontariuszy zapewnia, iż dołoży wszelkich starań, aby tak się stało.
– W najbliższych tygodniach odbędą się spotkania komisji gospodarki komunalnej i ochrony środowiska, na których będziemy mówić o tym, w jaki sposób wolontariusze będą mogli uczestniczyć w opiece nad zwierzętami. Mamy kilka pomysłów, które trzeba przedyskutować. Na ich podstawie powstanie regulamin określający zasady wolontariatu w schronisku.