Dzisiaj o godzinie 11 miało odbyć się oficjalne otwarcie skweru przy ulicy Owocowej i parku kieszonkowego ,,RELAKSIK” na Kowalowcu. 10 minut przed planowanym rozpoczęciem media dostały informację od biura promocji miasta, że planowane otwarcie z prezydentem zostało przeniesione na jutro. Taki jawny przejaw braku szacunku pozostawiamy bez komentarza.
Istotnym faktem jest to, że parki kieszonkowe są już dostępne dla mieszkańców. Skwery powstały w ramach 6. edycji Budżetu Obywatelskiego.
Tereny na Owocowej i Krasickiego zostały wyrównane, położono nowy chodnik i ustawiono kilka ławek. Zasadzono m.in. nowe nasadzenia drzew i krzewów. Na Owocowej zamontowana została lampa solarna i tablice edukacyjne. U zbiegu ulic Ks. Kościowa i Krasickiego wykonano suchy strumień i ułożono ścieżkę mineralną.
Z założenia autorów projektów parki mają być miłym miejscem do spotkania w gronie znajomych. Ideą parków kieszonkowych jest zorganizowanie mieszkańcom zielonej przestrzeni do odpoczynku i rekreacji, nawet w środku gęstej zabudowy.
Zgodnie z założeniami BO koszt parku u zbiegu ulic Ks. Kościowa i Krasickiego to 85 500 zł, przy ulicy Owocowej 137 000 zł.
Parki są już otwarte, każdy mieszkaniec może z nich skorzystać. W tej sytuacji nasuwa się pytanie czy oficjalne otwarcia parków i skwerów z udziałem władz są potrzebne?
Czytaj też: Marzenna Dłubak nową szefową radomszczańskiego Sanepidu