W poniedziałek, 5 września policjanci z Radomska zatrzymali 40-latka, który niemal w centrum miasta hodował konopie indyjskie. Osiem dorodnych 2–metrowych krzewów konopi, a w domu schowane 110 gramów suszu marihuany miały służyć zatrzymanemu na własny użytek. Za to przestępstwo grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
W ramach zwalczania przestępczości narkotykowej radomszczańscy kryminalni tym razem „pod lupę” wzięli adres przy jednej z głównych ulic miasta. Dzięki skoordynowanym działaniom mundurowych, 5 września doszło do zatrzymania 40-letniego radomszczanina.
Mężczyzna na placu swojej posesji wyhodował 2-metrowe krzewy konopi indyjskich. Policjantom powiedział, że to na własny użytek. Po przeszukaniu mieszkania hodowcy, funkcjonariusze znaleźli jeszcze 110 gramów marihuany. Zaskoczony i zdenerwowany radomszczanin dopytywał kryminalnych, jakim prawem wycinają jego krzewy, skoro ich nie sadzili – mówi asp. Agnieszka Kropisz z KPP w Radomsku.
Nie pomogły mu żadne tłumaczenia. Usłyszał prokuratorskie zarzuty hodowli i posiadania substancji zabronionych ustawą. Za te przestępstwa grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności. Postanowieniem sądu podejrzany został oddany pod dozór policji.