„Po raz drugi w ostatnich tygodniach uprzejmie proszę o zamieszczenie na łamach „Pomiędzy Stronami” niniejszego tekstu stanowiącego uzupełnienie do artykułu pt. „Były prezes PGK w prokuraturze”. Dla przypomnienia czytelnikom „Pomiędzy Stronami” artykuł z dnia 29.09.2016 r. powstał tuż po oświadczeniu Zarządu PGK, w którym czytamy, iż „23 września 2016 r. Zarząd Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej Sp. Z o.o. w Radomsku złożył w tut. Prokuraturze zawiadomienie o możliwości pełnienia przez byłego Prezesa Zarządu Spółki przestępstwa, jakim było zawarcie 7 umów, za które Spółka zapłaciła w latach 2014-2015. Natomiast w dokumentacji Spółki nie natrafiono na jakikolwiek ślad wykonania powyższych umów”.
Podobnych umów, uważając za niezbędne ich posiadanie, zawarłem pracując od 2007 r. w PGK co najmniej kilkanaście. Wiedziałem wówczas, iż musi natychmiast nastąpić zdecydowany przełom w rozwoju Spółki, w każdym z jej zakładów, a także w sposobie zarządzania „po nowemu” zorganizowaną firmą (utworzono min. Dział Rozwoju i Dział Inwestycji). Skutek był taki, że w 2009 roku powstał za kwotę 19,5 mln złotych nowy Zakład Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych, rozbudowany w 2015 r. o nową kompostownię i nową kwaterę odpadów za kwotę około 15,5 mln złotych. Jeśli dodamy fakt wybudowania w tym czasie za kwotę 24,5 mln złotych nowych sieci wodociągowych i kanalizacyjnych oraz za 19,5 mln złotych sieci ciepłowniczych to przyznacie Państwo, że był to okres bardzo wytężonej, ale zakończonej sukcesem pracy wszystkich pracowników Spółki, którym przy tej okazji dziękuje bardzo za ofiarną i skuteczną pracę.
Nigdy nie inwestowaliśmy po to żeby nam pracowało się wygodniej i w bardziej komfortowych warunkach. Jedyną dbałość przywiązywaliśmy do zakupu nowych środków transportu (np. śmieciarki). Aby wspólnie wykonać taki ogrom przedsięwzięć, aby podejmować najlepsze decyzje finansowe i technologiczne musiałem posiłkować się nie tylko swoimi przemyśleniami oraz moich najbliższych współpracowników, ale również pisanymi i niepisanymi opracowaniami osób nie związanych służbowo z firmą. Skutkowało to tym, iż każda podejmowana decyzja od roku 2007 aż od końca mojej pracy w PGK nie była obarczona jakimikolwiek błędem finansowym lub merytorycznym.
Rzetelność wykonywanej w Spółce pracy potwierdzają dokumenty tych Instytucji w Polsce, które są zobowiązane do badania spółek pod względem finansowym (coroczne audyty księgowe), podatkowym czy organów inspekcyjnych np. Regionalna Izba Obrachunkowa. Stale rosnące zyski netto w latach 2007-2015 również świadczą o dobrym zarządzaniu PGK. Dodam jeszcze raz, że było to możliwe do osiągnięcia również dzięki wspomaganiu się zleceniami zewnętrznymi, o których mowa w zaskarżeniu skierowanym do prokuratury. Dodajmy, że ich wartość to rząd około 30-40 tys. złotych rocznie, natomiast ciężar finansowy podejmowanych decyzji to kilkanaście milionów złotych rocznie. Wymienię dla przykładu kilka z tematów umów będących powodem zaskarżenia: przygotowanie strategii wizualizacji firmy, opracowanie analizy rozwoju spółki, przygotowanie materiału promującego PGK czy nowoczesne technologie w PGK.
W tym zakresie nie mam sobie nic do zarzucenia i ponownie zlecałbym niezależne opracowania gdybym miał przyjemność dalej pracować dla firmy. Pragnę zauważyć, że nowy Zarząd PGK postąpił podobnie zlecając przeprowadzanie audytu, by lepiej poznać działalność spółki, bądź udowodnić zaniedbania poprzedniemu zarządowi. Radomszczanie muszą też wiedzieć ze Zarząd Spółki działa na wyraźne polecenie nowego szefa Rady Nadzorczej PGK Jerzego Słowińskiego oraz prezydenta miasta (patrz wypowiedź pana Ferenca w materiale kuriera NTL)”.
Z poważaniem
Wiesław Kamiński
Czytaj też: BYŁY PREZES PGK W PROKURATURZE