Wioletta Pal zapewnia, że jeśli zostanie prezydentem nie zamierza zwalniać pracowników magistratu. Pracę stracą jedynie najbliżsi współpracownicy obecnego prezydenta, czyli wiceprezydenci oraz sekretarz.
– W mieście pojawiła się plotka, że będę zwalniać urzędników. Pragnę ją zdementować. Jeśli zostanę prezydentem, urzędnicy pracujący przy ul. Tysiąclecia 5 mogą spać spokojnie. Na pewno nie będę zwalniała urzędników. Każdy z urzędników dostanie możliwość pracy, nie na moją rzecz, tylko na rzecz miasta i mieszkańców. Ja znam większość urzędników, którzy pracują w magistracie. Wiem, że są to dobrzy fachowcy. Trzeba ich jednak pobudzić do działania – mówi Wioletta Pal. Wioletta Pal zapowiedziała, że zamierza stworzyć przyjazny urząd. – Ma to być taki urząd, w którym mieszkaniec jest traktowany z należnym szacunkiem. Przyjazny urząd, to taki urząd w którym – jeśli jest to tylko możliwe, sprawa z którą przychodzi mieszkaniec zostanie załatwiona „od ręki”, Jeśli nie, to urzędnik ma pomóc mieszkańcowi w załatwieniu jego sprawy – podkreśla W. Pal.