Jedna z lodówek społecznych w Radomsku ma awarię

Jedna z lodówek społecznych ustawionych w Radomsku jest nieczynna. Powód awaria.
Przypomnijmy, że w poniedziałek (23 maja) oficjalnie oddano do użytku dla mieszkańców Radomska dwie lodówki społeczne. Jedna z nich stanęła przed Starostwem Powiatowym w Radomsku, natomiast drugą ustawiono pomiędzy MOPS a TBS na ul. Kościuszki.
Jaki jest regulamin korzystania z lodówki oraz o co dokładnie chodzi w tej inicjatywie przeczytasz więcej: Masz za dużo jedzenia? Możesz się podzielić. W Radomsku stanęły dwie lodówki społeczne
Natomiast na następny dzień (24 maja) na lodówce przy MOPS pojawiła się karta z informacją, że z powodu awarii nie można z niej korzystać.
Niestety przez kilka dni zostajemy z jedną sprawną sztuką, druga przy MOPS i TBS ma awarię, która ma zostać usunięta do 5 dni. Tak więc zaopatrujemy do odwołania tylko tę przy Starostwie Powiatowym – mówi Edyta Sapis, ze stowarzyszenia Centrum Integracji Młodzieży Radomsko.
Powstanie lodówki społecznej było długo wyczekiwane przez mieszkańców Radomska. Większość żywności marnujemy nie w gastronomii czy handlu, a właśnie w naszych domach. Marnowanie żywności w Polsce to duży problem. To około 9 milionów ton żywności. Każdy z nas wyrzuca w tym czasie średnio 52 kilogramy jedzenia, dotyczy to ponad 30 procent rodzin.
Koncepcja „food sharing”, czyli dzielenie się jedzeniem, oprócz ograniczenia marnowania jedzenia, pomaga najbardziej potrzebującym, ubogim, którzy być może wstydzą się prosić o jedzenie.
O czystość i świeżość produktów, które są przynoszone do społecznych lodówek w Radomsku dba CIM.
Kochani, bardzo się cieszę, że lodówki w Radomsku ruszyły. Jeszcze bardziej, że to co zostało wyłożone przez darczyńców już wczoraj prawie wszystko powędrowało do nowych domów. Dziękuję za już i proszę o więcej. Proszę przyłącz się do nas, włóż produkt do lodówki, zrób zdjęcie, zamieść na Facebooku daj hasztag# #radomszczanskaspolecznalodowka i pomóż w promowaniu dzielenia się z innymi i nie marnowaniu jedzenia. Razem możemy bardzo dużo! – dodaje i zachęca Edyta Sapis.