Powódź w Radomsku – strażacy walczyli z wodą po ulewie
Ulewa sparaliżowała Radomsko i powiat. Strażacy interweniowali blisko 80 razy.

Intensywne opady deszczu, które przeszły nad Radomskiem i powiatem, spowodowały poważne utrudnienia i lokalne podtopienia. W ciągu kilku godzin spadło tyle deszczu, że miejskie systemy kanalizacyjne nie były w stanie poradzić sobie z odprowadzeniem wody. Ulice zamieniły się w potoki, a strażacy mieli pełne ręce roboty – interweniowali ponad 80 razy.
Zalane zostały m.in. centrum miasta, mostek na Sierakowskiego, parking w ścisłym centrum, a także stare boisko RKS. Woda zalała również sklep przy ul. Reymonta, powodując straty materialne. Studzienki kanalizacyjne nie nadążały z odbiorem wody, przez co wiele ulic stało się nieprzejezdnych.
Kierowcy utknęli w korkach, a niektórzy z nich stracili tablice rejestracyjne – wiele z nich odnaleziono na ulicach i trafiły już do Urzędu Miasta oraz Starostwa Powiatowego, gdzie można je odebrać.
Rzeka Radomska osiągnęła wyjątkowo wysoki stan wody, spowodowany intensywnymi opadami deszczu. Gwałtowne ulewy sprawiły, że poziom rzeki gwałtownie wzrósł, przekraczając lokalne normy.
W sieci krąży już filmik pokazujący, jak woda wdarła się do autobusu MPK.
Strażacy przez wiele godzin wypompowywali wodę z piwnic, garaży i domów w całym powiecie. Mieszkańcy zgłaszali zalane posesje zarówno w Radomsku, jak i okolicznych miejscowościach. Strażacy usuwali także powalone gałęzie, a także zabezpieczali uszkodzony dach budynku. Jedno zdarzenie związane było z brakiem prądu w miejscowości Ojrzeń (gmina Gidle). Strażacy zapewnili zasilanie dla aparatury medycznej. Na miejscu OSP Pławno udostępniło agregat prądotwórczy. Ulewa spowodowała wiele zgłoszeń, choć to nie były duże działania, było ich na prawdę dużo w krótkim czasie. Nie w każdym przypadku była możliwość wypompowywania wody. Sytuację udało się opanować dzięki wsparciu druhów z Ochotniczych Straży Pożarnych. Nie ma osób poszkodowanych – mówi Marek Jeziorski, oficer prasowy radomszczańskiej straży pożarnej.
Na szczęście sytuacja zaczęła się stabilizować – deszcz ustał, a niż genueński odpowiedzialny za intensywne opady przesunął się na północ kraju. Służby apelują jednak o ostrożność.
Czytaj też: Silne ulewy. Lokalne służby podniesione w stan pełnej gotowości