10 TYS. ZŁOTYCH ZA RAPORT O STANIE MIASTA ZA 2018 ROK
Zdaniem radnej Wioletty Pal to skandal. Radna pyta jednocześnie dlaczego raportu nie przygotowali miejscy urzędnicy tylko zewnętrzna firma?
Udzielenie przez radnych votum zaufania prezydentowi Radomska poprzedziło przedstawienie dokumentu, który miejscy urzędnicy musieli przygotować zgodnie z obowiązującymi przepisami. Mowa o „Raporcie o stanie miasta Radomska za 2018 rok”. Jak się okazało dokument został przygotowany nie przez służby prezydenta, a przez zewnętrzną firmę. Koszt nieco ponad 100 – stronicowego dokumentu to 10 tys. złotych brutto…
Zanim przejdziemy do pieniędzy. W pierwszej kolejności radna, a zarazem przewodnicząca komisji rewizyjnej Katarzyna Wośko zwróciła uwagę na to, iż tak ważny dokument jakim jest „Raport o stanie miasta Radomska za 2018 rok” powinien być zamieszczony na głównej stronie urzędu miasta. – Owszem, znajduje się on w zakładce pt. Biuletyn Informacji Publicznej jednak znalezienie go nie jest łatwe. Dlatego bardzo proszę, aby został zamieszczony na głównej stronie internetowej naszego miasta, tak aby mieszkańcy mieli dogodny dostęp do niego – zauważyła radna Wośko.
Prezydent Jarosław Ferenc obiecał poprawę…
„Ale” i to duże do raportu, a w zasadzie do jego finansowania miała też radna Wioletta Pal. Jak zauważyła, skandalem jest to, aby miasto przygotowanie takie dokumentu musiało zlecać zewnętrznej firmie. – Czyżby w Urzędzie Miasta Radomsko nie było osób, które potrafiłyby przygotować taki dokument? Wyrażam daleko idące oburzenie, że za nieco ponad 100 – stronicowy dokument z budżetu miasta zostało zapłacone 10 tys. złotych. Moim zdaniem lekką ręką z publicznych pieniędzy zostało wydane 10 tys. złotych – podnosiła.
Prezydent Radomska zanim odbił piłeczkę, pokusił się o wyjaśnienia. – Z praktyk zewnętrznych firm korzysta wiele urzędów. Raport o stanie miasta został przygotowany po raz pierwszy. Do naszego urzędu zwróciło się wiele firm oferujących pomoc w przygotowaniu raportu. Średnia cena oscylowała w granicach 25 tys. złotych. Dlatego też zdecydowaliśmy się na rozpisanie ofert. W postępowaniu ofertowym wybraliśmy najtańszą ofertę opiewającą na 10 tys. złotych brutto – tłumaczył Jarosław Ferenc. – Pani radna! Chcę tylko zauważyć, iż w latach poprzednich, kiedy była pani wiceprezydentem, zlecano zdecydowanie kosztowniejsze raporty – dodał.
Rada Pal ripostowała. – Jako radny, pan je krytykował. Dlatego miałam nadzieję, że jako prezydent odejdzie pan, jak wówczas pan podnosił, od złych praktyk miasta.
Ostatecznie raport został przyjęty. Prezydent zapewnił jednocześnie, iż kolejne raporty o stanie miasta będę przygotowywane siłami miejskich urzędników.