TYLKO DWIE DUŻE INWESTYCJE W PRZYSZŁOROCZNYM BUDŻECIE POWIATU
To jeden z najsłabszych budżetów powiatu radomszczańskiego. Budżet, który przypomina budżet gminy a nie powiatu. Tak o przyjętym podczas dzisiejszej sesji budżecie powiatu radomszczańskiego na 2018 rok wypowiadają się opozycyjni radni.
98 mln 379 tys. złotych po stronie dochodów i 96 mln 729 tys. złotych po stronie wydatków. Tak w liczbach prezentuje się przyszłoroczny budżet powiatu radomszczańskiego. Budżet, w którym zostały ujęte zaledwie dwie większe inwestycje. Zostaną one zrealizowane pod warunkiem, że starostwo pozyska na nie środki zewnętrzne. – Ujęte zostały tylko takie zadania, na które mamy szansę pozyskać środki z zewnątrz. Pierwszym jest przebudowa ulicy Jagiellońskiej. Po raz kolejny staramy się o środki na to zadanie. Nasz projekt jest na 11 miejscu ostatecznej listy rankingowej. W budżecie mamy na to zadanie zarezerwowaną połowę środków. Mamy nadzieję, że pozostałą część pozyskamy. Druga inwestycja to przebudowa mostu znajdującego się na terenie gminy Przedbórz, pomiędzy miejscowościami Taras i Faliszew. W lutym wystąpimy do ministerstwa o pozyskanie subwencji. Liczymy, że uda nam się pozyskać 300 tys. złotych – wyjaśnia naczelnik Wydziału Zarządzania Drogami Aleksander Broszkowski.
Na przyszłorocznym budżecie powiatu suchej nitki nie zostawiają radni opozycyjni. – Ten budżet to jest śmieszna rzecz. On wygląda jak budżet jakiejś gminy, a nie powiatu. Na zadania inwestycyjne zostało przeznaczone niespełna 2,5 mln złotych. O jakim rozwoju powiatu mówimy? – zauważa radny Jerzy Kaczmarek. Radny podkreśla, że podczas posiedzeń komisji radni wielokrotnie sugerowali, jakie inwestycje należy wykonać. – Nasz głos w ogóle nie został wzięty pod uwagę. Dostaliśmy gotowca w postaci projektu budżetu, w którym to dokumencie naszych propozycji próżno szukać – mówi Jerzy Kaczmarek.
Podobnego zdania jest również Jakub Jędrzejczak. Radny zwraca uwagę na jeszcze jedną kwestię. – Problemem Zarządu Powiatu jest to, że zajmuje się wydatkowaniem środków a nie ich pozyskiwaniem – podkreśla J. Jędrzejczak. Z tą opinią nie zgadza się starosta. – Zastanawiam się, czy radny jest ślepy, że nie widzi, środków, które pozyskaliśmy. Proszę nie zakłamywać rzeczywistości. Poprzedni budżet był bardzo podobny, a pan go popierał. Jak widać, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia – stwierdził Andrzej Plutecki.
Ostatecznie za przyjęciem budżetu zagłosowało 12 radnych, 9 było przeciw.
– Już na początku lutego 2018 roku będziemy wiedzieli, jakie będziemy posiadać wolne środki na rachunkach bankowych. Zawsze tego typ środki były rozdysponowywane na realizację różnych zadań. W 2018 roku będzie identycznie. W uchwalonym dziś budżecie znalazły się podstawowe inwestycje, które wymagały umieszczenia w tym dokumencie. Myślę, że wzorem lat ubiegłych środki na inwestycje zdecydowanie się zwiększą. Przypomnę, że kiedy uchwalaliśmy budżet na 2017 rok, była identyczna dyskusja, te same argumenty były podnoszone. A przecież ten rok zakończył się w sposób bardzo dobry dla powiatu. Udało się zrealizować wiele inwestycji i udało się pozyskać znaczną kwotę środków zewnętrznych. Myślę, że podobnie będzie w roku 2018 – twierdzi starosta Andrzej Plutecki.