Pożar w domu w Strzałkowie, zginął mężczyzna
48-letni mężczyzna zginął w pożarze, który w sobotę (13 stycznia) przed południem wybuchł w jednym z domów jednorodzinnym w Strzałkowie.
W sobotę, 13 stycznia przed godz. 10 straż pożarna została wezwana do pożaru w budynku jednorodzinnym w Strzałkowie na ulicy Krasickiego.
Pożar remontowanego budynku mieszkalnego, obejmował jedno z pomieszczeń. W wezwaniu przekazana została informacja, że dym wydobywał się na zewnątrz. Po przyjeździe służb, strażacy odnaleźli jedną osobę. Natychmiast przystąpili do walki o życie mężczyzny. Resuscytację krążeniowo-oddechową prowadzili do czasu przyjazdu karetki pogotowia. Jednak ok. godz. 10:30 lekarz PRM stwierdził zgon 48-letniego mężczyzny.
Przypuszczalną przyczyną pożaru określoną przez strażaków okazała się nieprawidłowa eksploatacja urządzeń grzewczych na paliwo stałe – zapalenie się materiałów palnych zgromadzonych przy piecu typu koza.
W działaniach brały udział 3 zastępy PSP, 2 zastępy OSP z KSRG.
Strażacy apelują – czujka tlenku węgla i dymu może uratować Twoje życie!
Z danych przekazanych przez straż pożarną wynika, że jest to pierwsza ofiara śmiertelna w pożarze w tym roku w powiecie radomszczańskim. W 2023 roku była jedna ofiara śmiertelna, a w 2022 – 3 ofiary.
Strażacy przekonują, że nie warto zwlekać z zakupem czujki dymu i czadu. Również osoby wprowadzające się do nowego domu nie powinny zapominać o instalacji czujki. Taka czujka wykrywa dym już w początkowej fazie pożaru, gdy nie ma jeszcze płomieni. Natomiast czujka tlenku węgla alarmuje w razie wykrycia niebezpiecznego gazu, który jest silnie trujący, niewidoczny i nie ma zapachu.
Jak mówi rzecznik prasowy kpt. Marek Jeziorki z KP PSP w Radomsku, czujki znacząco podwyższają nasze bezpieczeństwo zwłaszcza w nocy, gdy śpimy i nie mamy kontroli nad piecem, kominkiem i innymi tego typu urządzeniami. Dodatkowo są to urządzenia tanie, proste w instalacji oraz obsłudze.
W każdym domu i mieszkaniu powinna być zainstalowana czujka, która szybko ostrzeże nas o rozpoczynającym się pożarze. Mogą uchronić nasz dobytek, ale przede wszystkim mogą uratować nam życie – podkreśla kpt. Jeziorski.
Czytaj też: Policjant po służbie pomógł w zatrzymaniu złodzieja