To 60-latek bez prawa jazdy potrącił 33-latka na Brzeźnickiej

Policjanci nie dali wiary zeznaniom pary, która brała udział w wypadku drogowym. 64-letnia mieszkanka Radomska kłamała, aby ochronić swojego partnera. Funkcjonariusze szybko ustalili, że 60-latek nie powinien wsiadać za kierownicę.


O tym, że nie warto kłamać, przekonała się para z Radomska. 6 października 2021 roku policjanci zostali wezwani na miejsce wypadku drogowego na ulicę Brzeźnicką w Radomsku. Ze zgłoszenia wynikało, że kilka minut po godzinie 14.00 kierowca osobowego mercedesa potrącił mężczyznę przechodzącego przez przejście dla pieszych. Na miejscu mundurowi ustalili, że mercedesem podróżował 60-letni mężczyzna i 64-letnia kobieta. Zespół medyków zajął się 33-letnim pieszym, który ze względu na rozległe obrażenia ciała został przetransportowany Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym do łódzkiego szpitala.

Para na miejscu zgodnie twierdziła, że mercedesem kierowała kobieta. W rozmowie z policjantami utrzymywali, że pieszy przewrócił się na jezdnię, więc nie było możliwości uniknięcia potrącenia go. Oboje byli trzeźwi. Mundurowi po wykonaniu oględzin miejsca wypadku i sporządzeniu szkicu sytuacyjnego, zabezpieczyli również nagranie z monitoringu miejskiego, które od razu obejrzeli. Okazało się, że para kłamała. Na filmie doskonale widać, że to 60-latek kierował mercedesem a pasażerem była jego partnerka. Na dodatek do potrącenia 33-latka doszło, gdy ten znajdował się niemal na środku przejścia dla pieszych. Na domiar złego kierujący mercedesem nie miał prawa jazdy i złamał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych orzeczony za kierowanie autem pod wpływem alkoholu. W związku z powyższym policjanci pojechali do miejsca zamieszkania radomszczan i zatrzymali sprawcę wypadku. Para nie potrafiła logicznie wytłumaczyć swojego zachowania – wyjaśnia nadkom. Aneta Wlazłowska z Komendy Powiatowej Policji w Radomsku.

Teraz za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowiedzą przed sądem. Za składanie falszywych zeznań i spowodowanie wypadku drogowego, którego następstwem jest śmierć innej osoby lub ciężki uszczerbek na zdrowiu sprawcy grozi kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.


Exit mobile version