Cyrk bez zwierząt. Radni nie podjęli uchwały
Cyrk bez zwierząt to kolejny temat dzisiejszej sesji Rady Miasta. Debata w tej sprawie podzieliła radnych. – Cyrk pozbawiony jest walorów edukacyjnych. Wręcz przeciwnie. Uczy on dzieci, które uczestniczą w pokazach przedmiotowego stosunku do zwierząt. Pod pozorem edukacji pokazuje się zwierzęta zniewolone, zachowujące się wbrew własnej naturze. Chcielibyśmy, aby Radomsko stało się kolejnym w Polsce miastem wolnym od cyrków wykorzystujących zwierzęta i promujących humanitarne formy rozrywki – tłumaczyła jedna z inicjatorek Małgorzata Ptak.
– Podjęcie takiej uchwały może spowodować, że cyrki nie będą przyjeżdżałyby do nas. Miasto może stracić dochody z tytułu wynajmu terenów a przyjeżdżający cyrkowcy będą wynajmować tereny u prywatnego właściciela – tłumaczył radny Radosław Rączkowski.
-Apel dotyczy ternu przy ulicy Starowiejskiej. Ten teren jest wynajmowany dwa, trzy razy w ciągu roku. Kwota z wynajmu zasila TBS. Po realizacji ostatniego bloku przy ul. Sadowej, chcemy złożyć kolejny wniosek na budowę dwóch bloków przy ulicy Starowiejskiej. Za dwa lata miasto nie będzie posiadało nieruchomości aby wynajmować tereny pod działalność cyrkową – mówił prezydent Jarosław Ferenc.
-Co by się stało jeśli na ternie całej Polski i Unii Europejskiej zakazano udział zwierząt w pokazach cyrkowych.? Najprawdopodobniej zdecydowana większość zostałby poddana eutanazji. Jestem przeciwny wyręczaniu parlamentu w podejmowaniu takich decyzji. Będę głosować przeciw, sądząc że robię to na rzecz zwierząt. Dajmy działalności cyrkowej okres przejściowy, aby te zwierzęta mogły doczekać emerytury- mówił Jacek Gębicz.
– W cyrku nie powinno być zwierząt, tam powinni być artyści cyrkowi, którzy uczą się tych wszystkich sztuczek. Myślę że każdy z nas był w cyrku. Widziałem tresurę, która polegała na przemocy. Mam nadzieję że czasy kiedy to widziałem dawno się zmieniły. Tresura opiera się na nienaturalnych rzeczach. Szkoda, że nie widzimy strachu i bólu tych zwierząt. Powinniśmy jak najszybciej zrobić krok w dobrym kierunku, aby te zwierzęta nie cierpiały – mówił radny Paweł Pichit.
-Nasz świat się zmienia. Uważam, że ta uchwała nie godzi w nasze interesy. Pokazuje, nasze podejście do przyszłości, która za kilkadziesiąt lat się zmieni – mówił Łukasz Więcek.
Uchwała dotyczy tylko terenów gminnych, nie obejmuje terenów prywatnych. Adresatem tej uchwały jest organ wykonawczy a przedmiotem teren gminy – tłumaczyła prawnik.
– Odnoszę się do kwestii wolnego wyboru radomszczan. Mamy inicjatywę obywatelską, ale też mieszkańców, którzy korzystają z cyrków. Uważam, że jeśli mieszkaniec nie ma ochoty iść do cyrku, bo uważa że to jest nie etyczne nie musi do niego iść. Mamy XXI wiek i wierze ze zwierzęta są tresowane zgodnie z europejskimi dekretami. Jestem zwolennikiem wolnego wyboru i ten wybór pozostawiam mieszkańcom Radomska – mówiła radna Beata Kowalska.
-Budowa neurologiczna nie różni psa czy lwa. Jest to cierpienie systemowe. Polskie przepisy nie chronią zwierząt, są w nim duże luki. Niestety zwierzęta nadal cierpią – tłumaczyła Małgorzata Ptak, która przytoczyła wiele przykładów z fachowej literatury które potwierdzają krzywdę zwierząt cyrkowych.
Na wniosek Roberta Lewandowskiego zakończono burzliwą dyskusję radnych. Ostatecznie radni nie przyjęli uchwały. 8 głosów za, 10 głosów przeciw, 1 osoba wstrzymała się od głosu.