Festiwal „3 x Różewicz”: filmowo-literackie spotkanie z Andrzejem Sapiją [FOTO]

Reklama

Trzeciego, ostatniego dnia festiwalu „3 x Różewicz”, doszło do spotkania z Andrzejem Sapiją. A pretekstem do rozmowy była jego najnowsza książka pt. „Co Pan widzi? Różewicz filmowy”.


Od trzech dni w Miejskim Domu Kultury w Radomsku (25-27 listopada) puntem wyjściowym każdej rozmowy są trzej bracia Janusz, Stanisław i Tadeusz Różewiczowie. Nie inaczej było w niedzielę, 27 listopada podczas spotkania z Andrzejem Sapiją reżyserem i dokumentalistą, które było okazją do poznania najnowszej książki jego autorstwa.

„Co Pan widzi? Różewicz filmowy” to niezwykły portret podwójny. Punktem wyjścia dla tej książki stały się materiały do filmów o poecie, kręconych przez jej autora, znanego dokumentalistę – Andrzeja Sapiję – na przestrzeni ponad 10 lat. Filmy zostały nakręcone aż cztery. O powodach, dla których Sapija zainteresował się Różewiczem i tym, jak wyglądały początki kręcenia pierwszego, a potem kolejnych filmów, mówił tak:

Dlaczego powstały cztery filmy? Na początku miał być jeden. To jest ciekawe, bo kiedy pomyślałem o filmie, to Tadeusz Różewicz miał prawie 80 lat. Był wielokrotnym kandydatem do nagrody Nobla i powstało pytanie, dlaczego nikt wcześniej nie zrobił filmu o Różewiczu? Przygotowując się do filmu, okazało się, że powstały tylko krótkie formy telewizyjne z okazji premier teatralnych, czy wydania nowego tomiku wierszy, ale całościowego filmu nie było. Był jedyny film o Tadeuszu Różewiczu, którego żyjącego bohatera Tadeusza grał aktor, ale była to taka tajemnicza sprawa. Nim doszło do kręcenia naszego filmu, minął cały długi proces nawiązywania relacji. Ale po czasie zrozumiałem, dlaczego wcześniej nie nakręcono żadnego filmu. Gdy zaczęliśmy kręcić w tzw. systemie normalnej ekipy filmowej, czyli na planie zwykle były cztery osoby – operator, dźwiękowiec, asystent i ja, i niestety to nie wychodziło. Różewicz odwoływał, nie chciał rozmawiać. I dopiero po paru miesiącach podjąłem inną próbę. Mianowicie pożyczyłem od kolegi małą kamerkę filmową i pojechałem do Różewicza i się zaczęło…

Po pierwszym filmie zrozumiałem i to była dramatyczna świadomość, że powiedziałem bardzo niewiele, o tej bardzo bogatej osobowości. Marzyłem sobie żeby powstała druga część, która dotyczyłaby teatru. Udało się przekonać realizatorów. I jak już powstał, to zrobiliśmy kolejny, w którym wątek prozy był kontynuowany. Ciekawy jest ostatni, który nazywa się „Poeta emeritus”, to też tytuł wiersza Różewicza. Czułem, że jest otwarty na spotkania filmowe i na rozmowy, dlatego pomyślałem o takim wesołym filmie o przemijaniu i starości. Tzw. film o życiu i początkowo się na to zgodził. Jednak puenta jest taka, że dochodzimy do wniosku, że przemijanie i starość nie jest wesoła. Jest to proces dosyć bolesny – mówi Sapija.

Jako reżyser opowiedział również historię powstania ujęć z lotu ptaka. Przy dzisiejszym zastosowaniu dronów, nie stanowi to żadnego problemu, jednak film kręcono w 1999 roku. Trzeba było wymyślić inny sposób. Otóż Sapija poprosił o pomoc paralotniarza z Warszawy, który krążył nad Radomskiem.

W książce rozmowy z Różewiczem i rozmowy o Różewiczu przeplatane są notatkami samego reżysera. Przyglądamy się, więc zarówno poecie, jak i procesowi tworzenia filmów o nim. Co więcej, książka pozwala zobaczyć twórczość Różewicza w kontekście wielu dziedzin i w wielu spojrzeniach. Autor ukazał również niezwykłą więź, jaka łączyła Tadeusza i Stanisława. Andrzejem Sapija opowiedział również o relacji jaka między nimi się wytworzyła.

Została przekroczona granica czysto zawodowa. Zbudowaliśmy myślę relację ludzką. Byłaby to przesada, gdybym powiedział, że to była przyjaźń. Ale na pewno była akceptacja, jako człowieka i sympatia, to wiem, gdyż potwierdziła mi to wnuczka Julia, że Różewicz dobrze o mnie mówił w gronie rodziny.

Filip Bajon nazwał książkę Sapiji biografią. Sam autor mówił, że choć nakręcił cztery filmy z Różewiczem w roli głównej, to jednak książka zawiera najwięcej historii radomszczanina. Opowiedział również o emocjach, jakie mu towarzyszyły przy pisaniu.

Można by zadać pytanie, czym ta książka jest i po co jest, skoro są filmy. W filmach jest jedna dziesiąta tego co w książce, jednak jest to materia fragmentaryczna. W ogóle zagadnienie biografii filmowej, wobec biografii literackiej, różnica jest taka, że film skupia się na jednym temacie, na bardzo dużych elementach syntezy, to jest innego rodzaju konstruowanie. To była też dla mnie wielka niewiadoma, co wyjdzie z tego pisania. Czy będzie to miało jakąś wartość, sens i treść. Dlatego też dla mnie samego była to ekscytująca tajemnica i przygoda, którą przeżyłem – mówi reżyser.

Zapytany na koniec nad czym teraz pracuje odpowiedział, że bohaterkom jego kolejnego filmu jest artystka Natalia LL, która dokonała istotnego przewartościowania myślenia o roli kobiety w sztuce, zarówno w zakresie tego, jak się ją pokazuje oraz jako autorka.

Spotkanie poprowadziła Jolanta Dąbrowska z MDK.

Portal Puls Radomska objął wydarzenie patronem medialnym.



Czytaj też: Festiwal „3 x Różewicz” 2022: monodram Wiesława Komasy „Różewiczogranie” [FOTO]


Chcesz być na bieżąco - zainstaluj naszą aplikację na swoim telefonie!

Darmowa aplikacja dostępna do ściągnięcia na Androida, oraz iOS w skelpach Google Play i App Store 
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Back to top button
Puls Radomska

DARMOWY
POGLĄD