KIEROWCY WLEWAJĄ NIE TYLKO DO BAKU, ALE I DO GARDŁA…
Odbieranie prawa jazdy za nadmierną prędkość, kaskadowe kontrole, obowiązkowe dmuchanie w alkomat, wyższe kary… Te metody miały skutecznie poprawić sytuację na polskich drogach. Efekt – po kilku bezpieczniejszych latach – znowu wzrasta liczba ofiar wypadków. Polacy piją więcej i jest to widoczne nie tylko na drogach. W Polsce, z winy nietrzeźwego kierowcy ginie statystycznie jedna osoba dziennie, a dziewięć zostaje rannych. Nietrzeźwi kierowcy rocznie powodują około 3 tys. wypadków drogowych. Radomsko nie odstaje od statystyk!
W dzisiejszych czasach każdy się gdzieś pieszy. Tak bardzo zależy nam na czasie, nie zdając sobie sprawy jak łatwo możemy go stracić. Nadmierna prędkość i nieostrożność, to tylko jeden z grzechów kierowców. Głównym jest alkohol. Na przestrzeni lat liczne kampanie informacyjne, tysiące wypadków i wzmożone kontrole przestrzegały przed wsiadaniem za kierownicę na podwójnym gazie. Mimo to polscy kierowcy nie uczą się na przykładach. Co rusz słyszymy, że kolejny pijany kierowca spowodował wypadek, w którym co najgorsza ucierpiały niewinne osoby, a sam winny zazwyczaj wychodzi bez szwanku.
Co takiego jest w nas, że nie boimy się wsiadać za kółko po pijaku? Wielu kierowców myśli, że wypili zbyt mało, aby rezygnować z jazdy. I często takie przekonanie kończy się ludzką tragedią…!
To złe decyzje, często ułamki sekund decydują o życiu innych. Czy jesteśmy aż tak lekkomyślni a może tylko głupi? Statystyki alarmują. Dziennie polscy policjanci zatrzymują ponad 200 nietrzeźwych kierowców. A ilu jest takich, którym uda się bezpiecznie dotrzeć do domu? I właśnie Ci są najgorsi, bo skoro raz uszło im to bezkarnie, to na pewno wsiądą za kółko ponownie…
Liczby mówią same za siebie. Województwo łódzkie zajmuje niechlubne 3. miejsce w rankingu ofiar śmiertelnych. Podczas tegorocznych wakacji zginęło 49 osób. Dla porównania w województwie lubuskim odnotowano ich zaledwie 12.
Liczba prowadzących pod wpływem alkoholu wzrosła w tym roku o 5,4 proc. w porównaniu z tym samym okresem roku ubiegłego. Jeśli ten negatywny trend się utrzyma, w skali roku będzie to 11 proc.
W Radomsku jest nieco lepiej, chociaż kierowców na „podwójnym gazie” nie brakuje…
– W okresie wakacyjnym policjanci Wydziału Ruchu Drogowego zatrzymali 70 pijanych kierowców, w roku ubiegłym 87- mówi Mariusz Pawłowski naczelnik wydziału ruchu drogowego Komendy Powiatowej Policji w Radomsku.
Statystycznie najwięcej pijanych kierowców na drogach jest w niedzielę i sobotę. To właśnie wtedy wracają na podwójnym gazie z imprez i wyjazdów.
Tylko podczas ostatniego weekendu radomszczańscy policjanci zatrzymali aż 5 pijanych kierowców na terenie naszego powiatu.
Rekordzistą okazał się 43 – letni mieszkaniec gminy Kodrąb, który mając 3,4 promila alkoholu prowadził samochód osobowy.
Policjanci zatrzymali też 35 – letniego mieszkańca gm. Kamieńsk, który miał „tylko” 1,2 promila alkoholu w organizmie. Pozostali mieli powyżej dwóch promili. Więc nie byli to kierowcy po tak zwanym „jednym piwku”…
W temacie piwa… Totalnym brakiem rozsądku wykazał się 32 – letni obcokrajowiec, który w minioną niedzielę w miejscowości Kamieńsk, kierując samochodem osobowym marki ford mondeo pił piwo w trakcie jazdy. – Jazda po wpływem alkoholu jest przestępstwem. Jednak jadąc i pijąc jednocześnie… W jego pojeździe trzy koła były uszkodzone, jechał na felgach. Zauważyli to policjanci, którzy natychmiast przystąpili do kontroli drogowej. Mężczyzna miał 2,5 promila alkoholu w organizmie. Kierowca został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie – informuje Wojciech Auguścik z radomszczańskiej policji.
To tylko bilans minionego weekendu. Jeśli sięgniemy wstecz takich przypadków są tysiące. Dwa tygodnie temu policyjna kronika wydarzeń była bardzo podobna. Wtedy jeszcze niektórzy kierowcy byli agresywni. Kilka miesięcy temu kierujący był tak pijany, że jadąc z Katowic do Częstochowy, znalazł się w Radomsku. Nie potrafił wytłumaczyć jak do tego doszło. W marcu tego roku pijany kierowca sam podjechał pod komisariat policji. Wcześniej jednak z impetem uderzył w krawężnik. Jakby tego było mało tańczył na dachu samochodu…
Kwiecień 2019 r., okolice Miejskiego Domu Kultury w Radomsku. Pijany kierowca uszkodził 3 samochody w centrum Radomska. Miał 2,2 promila alkoholu w organizmie i jechał mimo sądowego zakazu.
Marzec 2019 r. – pijany kierowca wjechał w znak drogowy przy ulicy Sucharskiego w Radomsku.
Luty 2019 r. – pijany kierowca najechał na zaparkowane samochody, uszkadzając cztery z nich. Mężczyzna miał 1,45 promila alkoholu w organizmie. Takich przykładów jest dużo więcej…
xxx
O ile spada liczba wypadków, wzrasta ilość kolizji. Przyczyna? Tym razem to nie alkohol, a budowa autostrady A1. Najbardziej wypadkowa stała się droga krajowa DK-1 (ponad 350 kolizji więcej).
Tylko od czerwca do sierpnia radomszczańscy policjanci odnotowali 521 kolizji. Dla porównania w 2017r., było ich 294. W tym okresie zanotowano też 35 wypadków. W wyniku zdarzeń 65 osób zostało rannych, a 3 osoby poniosły śmierć. To wakacyjny bilans, który stale się powiększa.
Niechlubnym przykładem jest ostatni tragiczny wypadek , do którego doszło na drodze nr 91 w rejonie miejscowości Bobry (ok. 4 km za Radomskiem w kierunku Częstochowy). Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że na prostym odcinku drogi kierujący samochodem dostawczym citroen jumper 57-letni mężczyzna z niewyjaśnionych przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu i doprowadził do czołowego zderzenia z jadącym z naprzeciwka fiatem uno. Fiatem podróżowały cztery osoby – trzech mężczyzn i kobieta. Wszyscy zginęli na miejscu. Kierujący citroenem był trzeźwy. Kierowca trafił na trzy miesiące do aresztu.