KWIETNIOWY ATAK ZIMY: PODSUMOWANIE I WNIOSKI NA PRZYSZŁOŚĆ

Reklama

33 tysiące gospodarstw domowych bez energii, blisko 11 tysięcy zarejestrowanych połączeń z numerem 991. 156 monterów, 58 elektryków pracujących po 16 godzin i 180 wymienionych słupów oraz 60 kilometrów nowych przewodów. To statystyka kwietniowego ataku zimy w powiecie radomszczańskim. O wnioskach i rozwiązaniach na przyszłość w sytuacjach awaryjnych rozmawiano podczas dzisiejszego spotkania w Starostwie Powiatowym w Radomsku.

Brak energii elektrycznej paraliżuje życie. – W Kamieńsku problem był na ujęciu wody, a z uwagi na trudności z uzyskaniem informacji, mieszkańcom późno dostarczono wodę pitną. To nauczka na przyszłość – podkreślał burmistrz Kamieńska Bogdan Pawłowski. – Aby uniknąć takich sytuacji, zamierzamy zakupić agregat o dużej mocy wykorzystywany na wodociągach – dodaje.
Podobne zakupy zamierzają zrobić pozostałe gminy, które doświadczyły braku prądu. Wójt Gomunic, Paweł Olejniczak zaproponował wspólny zakup agregatów, co pozwoliłoby uzyskać lepsze ceny. – Współpraca z PGE była dobra, szkoda tylko, że po podłączeniu agregatów do transformatora nie wszyscy mieszkańcy mieli prąd, przez co czuli się poszkodowani.
W gminie Radomsko sam zakup agregatu nie wystarczy, jak zaznaczał przybyły na spotkanie przedstawiciel Urzędu Gminy, hydrofornia w Dąbrówce, wymaga wymiany instalacji. Obecna nie pozwala na podłączenie zasilania awaryjnego, przez to aż 400 gospodarstw domowych pozostawało bez prądu 4 dni.
Wójt Dobryszyc Małgorzata Dzwonek podkreśliła, że największym problemem był brak informacji, jak długo trwać będzie awaria. – Obecnie, chciałam zapytać, kiedy i kto usunie połamane gałęzie oraz drzewa, które są pozostawione np. w przydrożnych rowach.
Niestety w powiecie radomszczańskim większość linii przesyłowych biegnie poprzez tereny leśne. – Pas ochronny przy liniach wysokiego napięcia może mieć tylko 2,6 metra do skraju lasu, więcej nie możemy wyciąć – zaznacza Piotr Masiarek, dyrektor PGE Dystrybucji SA Oddział Łódź-Teren – Rejon Energetyczny Piotrków Trybunalski. – Rozważamy jednak monitorowanie sytuacji z drona – dodaje.
Kwietniowy atak zimy to lekcja, z której trzeba wyciągnąć wnioski na przyszłość – podkreślił Andrzej Plutecki. – Trzeba pomyśleć nad poprawą komunikacji w takich sytuacjach. Dobrze, gdyby oddelegowywano osobę z PGE do Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego, by następnie informacje rozsyłać do gmin i mieszkańców – proponuje starosta radomszczański.
Wtórował mu Krzysztof Janecki, dyrektor wydziału bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi. – Należało powołać sztab akcji. Do starostwa powinni przybyć przedstawiciele samorządów, jednostek pomocowych oraz firm. Na miejscu powinni działać i komunikować się za pomocą radiotelefonu. Również same sieci komórkowe powinny zabezpieczyć się w awaryjne zasilanie.
Nie unikniemy awarii, czy to spowodowanych anomaliami pogodowymi, czy też spadkami prądu w wyniku wprowadzenia 20. stopnia zasilania tak jak to było latem 2015 roku. Trzeba się z tym liczyć – warto, aby każdy był na brak prądu przygotowany – nie tylko samorządy, ale i sam mieszkańcy.

(info: Starostwo Powiatowe w Radomsku)

Chcesz być na bieżąco - zainstaluj naszą aplikację na swoim telefonie!

Darmowa aplikacja dostępna do ściągnięcia na Androida, oraz iOS w skelpach Google Play i App Store 
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
Puls Radomska

DARMOWY
POGLĄD