PSP NR 1 MA SALĘ Z DUSZĄ

Reklama

Sala lekcyjna – salą wystawienniczą? Tak! I to taka, dzięki której przenosimy się do czasów naszych mam, babć, a i odleglejszych.  Taka niecodzienna sala znajduje się w Szkole Podstawowej nr 1 w Radomsku.

Jeszcze do niedawna w sali nr 7 stały szkole ławki a na ścianie wisiała tablica. Dziś nie ma po nich tam śladu. Otwierając drzwi „dzień dobry” nie mówią uczniowie, a przedmioty i to przedmioty z duszą. Co jeden to ciekawszy, bardziej przyciągający wzrok, a i skłaniający do zadania pytania: co to takiego?  Jolanta Ślęzak, jedna z pomysłodawczyń powstania w szkole sali wystawienniczej nazywa je przewrotnie „szarymi eminencjami zachwytu”.  Coś w tym jest, przedmioty znajdujące się na szkolnej ekspozycji w zdecydowanej większości wyszyły już bowiem z codziennego użytku.

I właśnie dlatego wspomniana już Jolanta Ślęzak wespół z trzema innymi nauczycielkami „Jedynki”: Elżbietą Dudą – Fajkowską, Małgorzatą Gołczyk i Dorotą Barańską postanowiła przypomnieć o nich młodemu pokoleniu. Wymienione panie zauważają, iż wkład w powstanie wystawy, a konkretnie nadanie jej kształtu mają też Grażyna Skupińska oraz Renata Łabińska – Kociołek.  – Szare eminencje zachwytu mają przybliżyć dzieciom dla nich dawne czasy. Przedmioty pochodzą z XIX i XX w. Dla dzieci to prehistoria… – mówi pani Jolanta.  – Nie sądziłam, że choćby walkman będzie dla młodych ludzi, aż tak wielką abstrakcją. Przecież ten sprzęt był używany wcale nie tak dawno. Nie wspomnę już o telefonie z tarczą do wybierania numerów. Dzieciaki z wielką radością wykręcały numery – dodaje Elżbieta Duda – Fajkowska.

Na szkolnej wystawie znajduje się ok. 500 eksponatów. Są stare żelazka (niektóre pamiętają XIX wiek), moździerze, pogrzebacze, makutry, sierpy, makatki, różnego rodzaju wagi, przedwojenne dokumenty, stare banknoty.  Wdzięcznie prezentuje się dawniejsza porcelana, kołyska, rower typu Reksio czy jakże popularne niegdyś Wigry. Perełką jest składak z zawieszonym na kierownicy szarym papierem toaletowym i cukrem w siatce, na którym znajduje się wymowny napis „Matko, nie żałuj dziecku cukru, cukier wzmacnia kości”.  Są i inne przedmioty, które jak i wymienione trafiły na wystawę dzięki nauczycielom, pracownikom szkoły, rodzicom, którzy znaleźli je na strychach czy w piwnicach. Wszystkich wymieniać nie będziemy. Powód prozaiczny. Lepiej zobaczyć je na własne oczy.  – Zachęcamy inne szkoły do odwiedzenia naszej wystawy. Mile widziani są też dorośli, których nie tylko zapraszamy do obejrzenia wystawy, ale i przeszukania strychów, piwnic, szaf. Tym bardziej, że wielu z nas wpadnie lub już wpadło w wir wiosennych porządków – zauważają pomysłodawczynie wystawy. – Pomysł okazał się trafiony, dlatego zamierzamy stworzyć stałą wystawę, takie małe, szkolne muzeum. Dlatego chętnie przyjmiemy nieodpłatnie przedmioty użytkowe i dekoracyjne, książki i czasopisma, tkaniny i tradycyjną odzież, stare urządzenia techniczne, narzędzia, elementy wyposażenia mieszkań, fotografie, zabawki, dokumenty, rękodzieła, fartuszki szkolne, przedmioty reprezentujące ginące zawody itp. Nie wszystko co stare zasługuje na to, by trafić do kosza – w „Jedynce” zrobimy  z tego użytek – dodają panie: Jola, Ela, Małgosia i Dorota.

Szkolną ekspozycję można oglądać od poniedziałku do piątku w godzinach 9.00-15.00 lub po umówieniu się telefonicznym (tel. 44/683 44 48).  Jej pomysłodawczynie wierzą w to, że wystawa z duszą znajdzie się w programie tegorocznych Dni Rodziny. – Całe rodziny mogłyby odwiedzić naszą wystawę. Dla dorosłych byłaby to podróż sentymentalna, a dla dzieci doskonała lekcja historii  – przyznają zgodnie organizatorki.

Chcesz być na bieżąco - zainstaluj naszą aplikację na swoim telefonie!

Darmowa aplikacja dostępna do ściągnięcia na Androida, oraz iOS w skelpach Google Play i App Store 
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
Puls Radomska

DARMOWY
POGLĄD