SKRZYŻOWANIE NARUTOWICZA – KRASZEWSKIEGO: KONCEPCJA PRZEBUDOWY JEST, KASY PÓKI CO BRAK…
Radni miejscy przez bez mała trzy lata wnioskowali do władz miasta o przebudowę niebezpiecznego skrzyżowania ulic Kraszewskiego i Narutowicza w Radomsku. Dziś został zrobiony pierwszy krok w kierunku inwestycji. Przyjęta została koncepcja przebudowy wymienionych dróg. Do pełni szczęścia potrzebne są pieniądze. Magistrat liczy na zewnętrzne wsparcie…
– Na skrzyżowaniu ulic Narutowicza z Kraszewskiego zaprojektowane są dwa pasy ruchu plus sygnalizacja świetlna, która umożliwi płynny ruch tak w jednym, jak i w drugim kierunku – tłumaczy naczelnik Wydziału Inwestycji i Inżynierii Miejskiej, Monika Andrysiak. – Na montaż sygnalizacji świetlnej zdecydowaliśmy się ze względu na natężenie ruchu na tym skrzyżowaniu. Aby takie rozwiązanie tam się pojawiło sygnalizowali nam zarówno mieszkańcy, jak i radni – dodaje.
Jednym z radnych zabiegającym o przebudowę wymienionego skrzyżowania był Rafał Dębski. – To jedno z bardziej niebezpiecznych skrzyżowań w naszym mieście. Dlatego też doprowadzenie do jego przebudowy jest tak ważne – przyznaje.
Koncepcja i potrzeba przebudowy jest. A co z pieniędzmi? – Inwestycję tę chcemy zrealizować przy pomocy środków zewnętrznych. Będzie to duże zadanie, ponieważ oprócz przebudowy skrzyżowania ulic Narutowicza i Kraszewskiego, chcemy przebudować ulice św. Rozalii oraz Kolejową. Dlatego też w 2018 roku będziemy się ubiegać o zewnętrzne wsparcie. Realizację zadania planujemy natomiast w 2019 roku – przyznaje naczelnik Andrysiak.
O jakie pieniądze chodzi? Póki co nie wiadomo… – W chwili obecnej nie mamy szacunkowych kosztów – przyznaje M. Andrysiak.
A co jeżeli miastu nie uda się pozyskać pieniędzy? – Jestem optymistą – mówi radny Dębski. – Jeżeli jednak okaże się, że nie otrzymamy takiej dotacji, jaką byśmy chcieli bądź w ogóle jej nie otrzymamy, to nie wyobrażam sobie, aby tej inwestycji nie etapować. To bardzo ważny ciąg komunikacyjny, to jest swego rodzaju obwodnica naszego miasta. To musi zacząć wyglądać – konkluduje radny Rafał Dębski.
Wszystko wskazuje na to, że etapowanie o którym wspomniał radny Dębski będzie konieczne. Jak bowiem przewiduje prezydent Radomska, szanse na środki zewnętrzne na to zadanie są niewielkie. – Myślę, że szanse na ich pozyskanie wynoszą ok. 5 procent – zaznacza Jarosław Ferenc.