Pożar na wysypisku śmieci w Płoszowie
31 marca na terenie Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych w Płoszowie doszło do samozapłonu składowanych na kwaterze odpadów komunalnych.
O 13.30 pracownik zewnętrznej firmy ochroniarskiej poinformował pełniącego dozór mistrza zmianowego składowiska o zidentyfikowaniu dużego zadymienia w rejonie składowiska. Jednocześnie powiadomiona została straż pożarna, która akcję gaśniczą rozpoczęła już parę minut po godz. 14. W akcji do wykrywania dokładnej lokalizacji ogniska zapalnego i jego intensywności oraz ewentualnych nowych ognisk zapalnych został użyty sprzęt termowizyjny, będący na wyposażeniu zarówno jednostek bojowych straży pożarnej, jak i samego zakładu. Na miejscu pracował także mistrz składowiska, który rozgarniał składowane odpady, dzięki czemu akcja gaśnicza mogła być prowadzona skuteczniej.
Sytuacja wyglądała na bardzo poważną, biorąc pod uwagę doświadczenia z tego typu sytuacjami na innych składowiskach na terenie kraju. Występowały bardzo sprzyjające warunki do wystąpienia zapłonu i rozprzestrzeniania się ognia, czyli suche powietrze, słońce i dość silny wiatr, który rozdmuchiwał tlące się elementy. Trudno wskazać bezpośrednią przyczynę pojawienia się ognia na naszej kwaterze. W tego typu pożarach często zdarza się, że w sprzyjających okolicznościach do zapłonu dochodzi w wyniku skupienia promieni słonecznych na kawałku szkła lub też wybuchu baterii lub powerbanku, które znalazły się niezgodnie z zasadami segregacji odpadów w odpadach zmieszanych i zostały podgrzane przez słońce. Zapobiec tego typu zagrożeniom z pewnością może dokładna i skrupulatna selekcja odpadów w naszych domach, do czego cały czas nasze przedsiębiorstwo zachęca – mówi koordynujący pracę pracowników ZUOK podczas akcji gaśniczej kierownik zakładu Łukasz Dryja.
Działaniami gaśniczymi został objęty obszar ok. 600 m2. Dzięki zdecydowanej, sprawnej i szybkiej reakcji służb ochrony i pracowników Zakładu nie dopuszczono do rozprzestrzeniania się pożaru na większą część składowiska, a sama akcja gaśnicza została zakończona już po 1,5 godzinie.
Zgodnie z zaleceniami PSP składowisko zostało objęte stałym monitoringiem na okres 24 h, a samo miejsce wystąpienia ognia zostało zabezpieczone warstwą niepalnych odpadów i ziemi.
Czytaj też: Oszustwa na tzw. doradców inwestycyjnych. Co robić, by nie dać się oszukać?