Dobryszyce: najechał na auto stojące na poboczu, bo go nie zauważył

Do groźnego zdarzenia drogowego doszło w miejscowości Dobryszyce. Kierujący oplem vectrą zbyt późno zauważył, że na poboczu stoi zaparkowany pojazd. Efektem nieuwagi było najechanie na tył stojącego chevroleta ventury, którym podróżowało łącznie 6 osób. Jedna z nich z obrażeniami ciała trafiła do szpitala. Kierowcy opla grozi odpowiedzialność za spowodowanie wypadku drogowego.
Policjanci Komendy Powiatowej Policji w Radomsku wyjaśniają okoliczności, w jakich doszło do zdarzenia drogowego w środę 5 października około godziny 8:00 w miejscowości Dobryszyce. Na miejscu funkcjonariusze zastali kierujących dwóch pojazdów oraz kilku pasażerów.
Z relacji uczestników wynikało, że 24-letni kierowca opla vectry niedostatecznie obserwował drogę i nie zdążył wyhamować pojazdu, po czym najechał na tył stojącego na poboczu chevroleta ventury. 20-letni kierujący chevroletem powiedział policjantom, że wyjechał dziś z grupą kolegów sportowców na zgrupowanie. W pewnym momencie poczuł, że jego samochód traci moc i musiał zatrzymać się na poboczu, żeby sprawdzić, co się stało. Nie zdążył jednak wysiąść z pojazdu, bo w tym czasie nadjeżdżająca vectra uderzyła w jego tył – relacjonuje asp. Agnieszka Kropisz z KPP w Radomsku.
Na skutek siły uderzenia jeden z pasażerów ventury doznał obrażeń ciała i został hospitalizowany. Pozostali uczestnicy na szczęście wyszli cało. Kierujący w obu samochodach byli trzeźwi. Sprawcy wypadku drogowego grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.
Policjanci przypominają, że na drodze niejednokrotnie ułamki sekund decydują o naszym zdrowiu i życiu. Nie warto ryzykować w jakikolwiek nieodpowiedzialny sposób. Niech nic za kierownicą nie rozprasza naszej uwagi i koncentracji.