MIESZKAŃCY MÓWIĄ „NIE” BUDOWIE PARKINGU I DROGI PRZY STARYM CMENTARZU

Mieszkańcy bloków przy ulicy Leszka Czarnego oraz domków jednorodzinnych przy ulicy Łokietka i Chrobrego nie godzą się na budowę przez prywatnego przedsiębiorcę parkingu oraz drogi w bliskim sąsiedztwie Cmentarza Starego. – Strona wnioskująca twierdzi, że z tego parkingu oprócz lokatorów powstającego osiedla przy ulicy Łokietka, będziemy korzystać i my. To jest nieprawda. Inwestor patrzy tylko na swój interes – zauważa Andrzej Gała.

Sprawa budowy przez prywatnego inwestora parkingu i drogi w bliskim sąsiedztwie Cmentarza Starego ujrzała światło dzienne 16 marca tego roku podczas komisji rozwoju i planowania przestrzennego. – Zależy nam na tym, aby powstające osiedle przy ulicy Łokietka miało połączenie z ulicą Leszka Czarnego i Piastowską. Chcemy też wybudować ogólnodostępny parking na blisko 100 miejsc.  Cieszymy się z decyzji komisji rozwoju, która pozytywnie odniosła się do naszej propozycji. Obecnie nasza propozycja jest po stronie pana prezydenta, który musi dać nam odpowiedź czy nie ma formalnych przeciwwskazań do doprowadzenia naszego pomysłu do realizacji – mówił wówczas zainteresowany Witold Świtkowski.

Radni dając prezydentowi zielone światło zauważyli, że miasto przy tej inwestycji nie może myśleć tylko o prywatnym przedsiębiorcy, ale przede wszystkim musi myśleć o mieszkańcach.

Mieszkańcy nie czekając na ruch ze strony władz miasta przystąpili do działania. Zaczęli od spotkania z radnymi i prezydentem. – Parking to raz. Dwa to propozycja budowy drogi przy historycznym cmentarzu. Wystarczy spojrzeć na stan parkanu. Czy ktoś pomyślał co się z nim stanie pod wpływem wstrząsów, które powodują jadące drogą samochody? Chodnik też nic nie pomoże – zauważa Andrzej Gała.

Zdaniem mieszkańców budowa parkingu, na działce obecnie należącej do miasta, jest tylko zasłoną dymną…  – Inwestor potrzebuje tego terenu po to, aby w przyszłości zwiększyć gabaryty swojego osiedla. To jest główny cel przejęcia czy też wydzierżawienia od miasta tej działki. Na pewno w interesie inwestora nie jest dbanie o interes lokalnej społeczności.  Dlatego też miasto nie powinno przekazywać mu tej działki –  mówi Andrzej Gała.  – Argument, że parking czy też droga jest potrzebna właścicielom domków jednorodzinnych czy też mieszkańcom okolicznych bloków jest zupełnie chybionym. Jest to potrzebne tylko i wyłącznie inwestorowi – wtóruje mu Krzysztof Sypniewski.

Uczestniczący w spotkaniu prezydent Radomska zauważył, że były właściciel działki, na którym inwestor chce wybudować drogę i parking, zwrócił się do Starostwa Powiatowego w Radomsku o zwrot wywłaszczonej działki. – Jeżeli na tym terenie nic nie powstanie, to może dojść do takiej sytuacji, że po odzyskaniu tej działki wybuduje na niej to, co będzie chciał – twierdzi Jarosław Ferenc.

Wyjaśnienia prezydenta nie przekonały ani mieszkańców, ani radnych. Ich zdaniem jeżeli już, to na tym terenie powinien powstać park. – Zieleni nigdy jest za dużo. Bloki, które buduje inwestor to tylko beton. Jeżeli inwestorowi tak bardzo leży na sercu dobro lokalnej społeczności, a nie swój interes, to powinien nieużytek zamienić w park, a nie w parking, czyli w beton –  podnosi radny Tadeusz Kubak.

Niewątpliwie w opisanej sprawie jest konflikt interesów. Po dwóch stronach barykady stoją mieszkańcy oraz prywatny inwestor.  Na linii ognia jest też prezydent. Radni miejscy wydają się być mediatorami. Co z tego wyniknie, pokaże czas, tym bardziej, że sprawa będzie miała ciąg dalszy. – Na tym etapie, na którym jesteśmy nie mamy innego wyjścia, jak tylko postawić stosowny wniosek, który da prezydentowi możliwość podjęcia rozmów z inwestorem przy czynnym udziale strony społecznej – zauważa przewodniczący komisji rozwoju Rafał Dębski.

Chcesz być na bieżąco - zainstaluj naszą aplikację na swoim telefonie!

Darmowa aplikacja dostępna do ściągnięcia na Androida, oraz iOS w skelpach Google Play i App Store