NADWYKONANIA OPŁACIŁY SIĘ. SZPITAL ZA 2016 ROK NA PLUSIE

Nie można powiedzieć, że zakończyły się kłopoty finansowe Szpitala Powiatowego w Radomsku. Dług placówki kształtuje się bowiem w wysokości 17-18 mln złotych. Plusem jest jednak to, że działalność lecznicy za wykonane przez nią usługi na rzecz pacjentów w 2016 roku przyniosła zysk. Stało się to za sprawą wykonanych i rozliczonych nadwykonań.
– Analizując wykonanie usług medycznych za 2016 rok należy być zadowolonym. Przynajmniej na papierze wychodzi, że będziemy mieć pierwszy rok na plusie i to dość znacznym. To świadczy o dużym zaangażowaniu dyrekcji. To wynika również z tego, iż dyrektor Kagankiewicz potrafi poruszać się w meandrach Narodowego Funduszu Zdrowia – przyznaje radny Fabian Zagórowicz.
Zysk szpitala wynika z wykonanych i rozliczonych nadwykonań. Warto zauważyć, iż dyrektor Piotr Kagankiewicz od chwili objęcia funkcji powtarzał, iż nie wolno bać się nadwykonań. Z uporem maniaka powtarzał, że Narodowy Fundusz Zdrowia musi zapłacić za wykonane na rzecz pacjentów usługi medyczne. – W drugim półroczu 2016 roku znacznie zwiększyła się liczba świadczonych usług. Kontrakt wykonywaliśmy w większym zakresie, niż miało to miejsce w pierwszym półroczu. Było to docenione już na bieżąco wzrostem kontraktu w ostatnim kwartale począwszy od września 2016. Jeszcze w 2016 roku za nadwykonania zapłacono nam 3,6 mln złotych (100 procent). Finalnie, kilka dni temu została podpisana umowa o zapłacenie pozostałych nadwykonań, które nie zostały zapłacone w czwartym kwartale poprzedniego roku. Wskaźnik zapłaty nadwykonań jest dosyć wysoki, jak na historię NFZ, ponieważ wynosi 68 procent. Średni wskaźnik pokrycia nadwykonań wyniósł więc 84 procent – wyjaśnia dyrektor.
Zdaniem radnych zmiany na plus, jakie zaszły w radomszczańskim szpitalu, od kiedy kieruje nim Piotr Kagankiewicz mąci zachowanie zarządu powiatu. – Martwi to, iż organ prowadzący, czyli Zarząd Powiatu Radomszczańskiego na bieżąco nie dokonuje analizy sytuacji szpitala. Tym bardziej, iż jak wiemy służba zdrowia stoi przed dużymi zmianami. Patrząc na zachowanie pana starosty można odnieść wrażenie, że wychodzi z założenia: jakoś tam będzie… – zauważa radny Jerzy Kaczmarek.
Starosta Andrzej Plutecki odpiera zarzuty. – Owszem, nie dokonywaliśmy analizy pierwszego i drugiego półrocza 2016 roku. Liczy się wynik finalny, z którego jesteśmy zadowoleni. Czy jątrzenie i szukanie igły w stogu siana przyniesie coś dobrego? Moim zdaniem nie – konkluduje starosta radomszczański.