Paliło się na składowisku odpadów niebezpiecznych w Płoszowie
Na terenie składowiska odpadów niebezpiecznych w Płoszowie w gminie Radomsko, w środę 22 stycznia wybuchł pożar.
Zgłoszenie straż pożarna otrzymała o godz. 17. Okazało się, że paliły się niebezpieczne odpady na składowisku należącym do prywatnej firmy.
Mieliśmy do czynienia z pożarem hałdy odpadów niebezpiecznych. Pożar objął około 200 m2 tej hałdy. Strażacy działali pod kątem, aby pożar nie rozprzestrzenił się na dalszą część składowiska. Składowisko miało wysokość około 7 metrów. Teren działań został podzielony na trzy odcinki bojowe. Na terenie zakładu działała również specjalistyczna grupa ratownictwa chemiczno-ekologicznego oraz grupa dronowa – mówi starszy kapitan Marek Jeziorski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Radomsku.
Na składowisku znajdowały się różne niebezpieczne odpady w tzw. mauzerach (o poj. 1000 litrów). Był kłopot z ustaleniem, jakiego rodzaju odpady się palą. Pomimo ugaszenia płomieni, temperatura szybko rosła, co niosło ryzyko ponownego pożaru. Z tego też względu na miejsce przybyła również grupa ratownictwa chemiczno-ekologicznego z Łodzi, w celu zidentyfikowania potencjalnego zagrożenia i badania stężenia substancji niebezpiecznych. Na bieżąco dokonywane były pomiary stężeń w powietrzu tlenku węgla, dwutlenku węgla, metanu, ozonu, siarkowodoru, dwutlenku azotu, dwutlenku siarki, fosfiny, lotnych związków organicznych, związków aromatycznych oraz ibutylenu.
Dopiero około godz. 22.30 została przyjęta lokalizacja pożaru i trwało dogaszanie. Z uwagi na wysokość skarpy około 7 metrów, trzeba było to wszystko dokładnie dogasić i zabezpieczyć. Cała akcja trwała od godz. 17, 22 stycznia do godz. 3 w nocy. W kulminacyjnym momencie na miejscu działało 21 zastępów gaśniczych straży pożarnej, w tym 68 strażaków.
Obecnie trwa postępowanie w sprawie ustalenia przyczyn pożaru prowadzone przez prokuraturę i policję.
Do mieszkańców Kolonii Borowiecko oraz Blok Dobryszyce starostwo poprzez komunikaty na facebooku i stronie internetowej powiatu, rozsyłali informacje, aby wstrzymać się od dłuższego przebywania na otwartym powietrzu i nie wdychać szkodliwych substancji. Nie wietrzyć również mieszkań oraz zamknąć drzwi i okna.
Czytaj też: Zasnął za kierownicą. Doprowadził do wypadku na autostradzie