STRAJK W OBRONIE DEMOKRACJI [FOTO, WIDEO]
Ponad sto osób uczestniczyło w Strajku Obywatelskim, który wzorem innych miast odbył się dziś w Radomsku. Radomszczanie protestowali przeciwko działaniom, które od roku podejmuje rząd Prawa i Sprawiedliwości.
Strajk Obywatelski rozpoczął się od odśpiewania hymnu Polski oraz od upamiętnienia minutą ciszy ofiar stanu wojennego. Wydarzenie oprócz przedstawicieli partii politycznych (PO, PSL, SLD, .Nowoczesnej), reprezentanta Związku Nauczycielstwa Polskiego Adama Młynarskiego zgromadziło również zwykłych mieszkańców miasta.
– Chcemy głośno zaprotestować przeciwko temu, co dzieje się we współczesnej historii naszego kraju oraz przeciwko działaniom partii rządzącej. Chcemy zaprotestować przeciwko wszystkim tym działaniom, które są niezgodne z Konstytucją RP, które łamią podstawowe zasady, na których oparte są rządy demokratycznego państwa prawa, czyli łamanie zasady trójpodziału władzy, niszczenie niezależności Trybunału Konstytucyjnego. Mówimy „nie” upolitycznieniu prokuratury oraz zmianom w sądownictwie, które są zagrożeniem dla niezawisłości sądów. Jesteśmy też tutaj po to, aby wyrazić swój sprzeciw przeciwko sposobowi i charakterowi wprowadzaniu reformy oświaty. Nie podoba nam się również to, że zawłaszczono spółki skarbu państwa, że zawłaszczono służbę cywilną obsadzając ją rzeszą „misiewiczów” i „pisiewiczów” – osób bez wykształcenia i przygotowania, ale za to wiernych i lojalnych. To jest niezgodne ze standardami, jakie powinny panować we współczesnym państwie. Nie podoba nam się także presja, nagonka i nacisk wywierany na organizacje pozarządowe. Wreszcie, mówimy „nie” temu, co dziś boli nas najbardziej, czyli planowanym zmianom ograniczającym wolność i prawo do demonstrowania własnych poglądów poprzez zmiany w ustawie o zgromadzeniach publicznych, nad którymi pracuje rząd. To jest kneblowanie ust obywatelom. Każdy autorytarny rząd, bojący się demonstracji swoich obywateli pod pozorem zwiększenia bezpieczeństwa, czy zachowania porządku wprowadza obostrzenia, które de facto pozwalają zablokować demonstrację niezadowolonych z rządu obywateli – mówiła Magdalena Spólnicka, organizatorka radomszczańskiego strajku obywatelskiego.
– Jako młody człowiek chcę żyć w wolnym, demokratycznym karju. Nie zgadzam się z obostrzeniami, które wprowadza rząd PiS. Chcę, aby każdy obywatel miał prawo wyboru oraz, aby nie bał się mówić głośno tego co myśli, a nie to czego chce Prawo i Sprawiedliwość – zauważył radomszczanin Bartłomiej Michałkiewicz.
– Przyszedłem na dzisiejszą manifestację, ponieważ Polska traci w świecie. Jesteśmy osamotnieni, gdyby cokolwiek się stało znikąd nie otrzymamy pomocy. Trochę już przeżyłem, ale to, co się obecnie wyprawia, to przechodzi wszelkie granice. Nie podoba mi się rozwalanie Trybunału Konstytucyjnego, który jest strażnikiem naszej wolności. Nie podoba mi się zniewolenie mediów. Ogólnie mówiąc, jestem przerażony całością tego, co dzieje się w naszym kraju za sprawą jedynie słusznej partii, czyli Prawa i Sprawiedliwości – mówił z kolei Włodzimierz Mękwiński. – Myślę, że za to, co powiedziałam pracy nie stracę… – dodał.
Uczestnicy manifestacji mieli też możliwość podpisania się pod wcześniej odczytanym tzw. apelem konstytucyjnym, który zostanie przesłany do prezydenta Andrzeja Dudy. Manifestujący dokument chcieli też wręczyć poseł PiS Annie Milczanowskiej. Niestety, kiedy dotarli do siedziby jej biura, okazało się, że jest ono czynne do godz. 17.00.
– Byliśmy przygotowani i na taką ewentualność – zauważył Jakub Jędrzejczak, który do drzwi wejściowych przywiązał kopertę adresowaną do poseł Anny Milczanowskiej.