URZĄD MIASTA DOMAGA SIĘ UTAJNIENIA PROCESU O ZWOLNIENIE DANIELA SERWY

Reklama

– Jak widać, pan prezydent nie lubi jawności informacji – usłyszeliśmy od Daniela Serwy, zwolnionego z pracy w magistracie szefa tamtejszej zakładowej „Solidarności”. Dziś miał ruszyć jego proces. Rozprawa została jednak odroczona, ponieważ pełnomocnik magistratu zażądała wyłączenia jawności rozprawy.

Pełnomocnik Urzędu Miasta w Radomsku Urszula Klimek podkreśla, że podczas procesu będą ujawniane dane pracowników magistratu. Dlatego w rozprawie nie powinny uczestniczyć media oraz osoby postronne. W tym przypadku byli to przedstawiciele NSZZ „Solidarność” na czele z przewodniczącym Regionu Ziemi Łódzkiej NSZZ „Solidarność” Waldemarem Krencem. Z tą argumentacją nie zgadza się pełnomocnik Danela Serwy mecenas Rafał Hanusiak. – Pracownicy jakiegokolwiek urzędu nie powinni podlegać ochronie jawności – stwierdził mecenas.

Ostatecznie sędzia Anna Strzelczyk zdecydowała, że do czasu podjęcia decyzji o ewentualnym wyłączeniu jawności, proces zostanie odroczony. – Jak widać, pan prezydent nie lubi jawności informacji. Za ujawnienie niewygodnych dla niego informacji zostałem zwolniony z pracy. Teraz mamy kolejny przykład na to, że strona pozwana nie dopuści do tego, by niewygodne dla pracodawcy informacje wyszły na jaw – zauważa Daniel Serwa. Związkowiec podkreśla, że domaga się jedynie przywrócenia do pracy w urzędzie miasta. – Mogę to uczynić w każdej chwili. Jeśli oczywiście prezydent do tej pracy mnie przywróci – mówi Daniel Serwa. Czy będzie się domagał odszkodowania za utratę pracy? – Nie myślę o tym. Chcę po prostu pracować – twierdzi D. Serwa.

Wniosek pełnomocnika magistratu o wyłączenie jawności rozprawy dziwi przewodniczącego Waldemara Krenca. – To jest śmieszne. Osoba, reprezentująca osobę publiczną (prezydenta Jarosława Ferenca – dop. aut.) chce utajnienia sprawy. Czego się wystraszyła? Nas się wystraszyła? Rozumiem, że do takiego czegoś mogło dojść w firmie, która zajmuje się kolonizowaniem jakiegoś państwa, ale nie władzy publicznej, wybranej w powszechnych wyborach. Sprawa mogła zostać rozstrzygnięta w kilka minut. Niestety tak się nie stało – mówi Waldemar Krenc.

Pełnomocnik magistratu nie chciała rozmawiać z dziennikarzami. Rozprawa została odroczona do 27 lutego 2018 r. Wówczas zeznania złoży prezydent Radomska Jarosław Ferenc. – Mam tylko jedno pytanie. Za czyje pieniądze będzie się bronić pan prezydent? Pan Daniel Serwa za proces i obrońcę płaci ze środków niepublicznych. Druga strona broni się za środki publiczne. To boli – podkreśla Waldemar Krenc.

Nie będzie to jedyny proces w sprawie zwolnienia przez prezydenta szefa zakładowej „Solidarności” Daniela Serwy. Pozew do sądu przeciwko prezydentowi Jarosławowi Ferencowi złożyła również Państwowa Inspekcja Pracy. – Państwowa Inspekcja Pracy uznała, że podczas zwolnienia Daniela Serwy zostało naruszone Prawo Pracy. Dlatego skierowała przeciwko prezydentowi Radomska sprawę do sądu. Należy podkreślić, że zazwyczaj PIP nakłada na pracodawców mandaty. W tym przypadku skierowała sprawę do sądu. Jest to zdecydowanie większa kara – mówi Waldemar Krenc.

Przypomnijmy. Daniel Serwa został dyscyplinarnie zwolniony z pracy 16 października 2017 r. Decyzja prezydenta Ferenca podyktowana była m.in. podaniem do publicznej wiadomości list ze średnimi zarobkami miejskich urzędników.


Chcesz być na bieżąco - zainstaluj naszą aplikację na swoim telefonie!

Darmowa aplikacja dostępna do ściągnięcia na Androida oraz iOS w sklepach Google Play i App Store.
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
Puls Radomska

DARMOWY
POGLĄD