Złożył skargę na starostę bo pociągi za głośno jeżdżą
Starostwo nie jest jednostką nadrzędną w stosunku do PKP, a władze powiatu nie mają kompetencji, aby negować decyzję PKP – uznali radni z Komisji Skarg, Wniosków i Petycji Rady Powiatu Radomszczańskiego, która zebrała się 15 czerwca. Skarga na bezczynność starosty uznana została za bezzasadną.
Autorem wniosku był mieszkaniec Radomska, który skarżył się na zakłócanie ciszy (zwłaszcza nocnej) przez pociągi przejeżdżające torem kolejowym, przebiegającym w pobliżu domów w rejonie ul. Piłsudskiego.
– Władze powiatu nie posiadają jednak żadnych uprawnień w zakresie transportu kolejowego i nie mogą w żaden sposób wpływać na decyzje władz kolei, szczególnie, gdy są one podyktowane bezpieczeństwem mieszkańców powiatu. Starosta nie ma kompetencji do załatwiania sprawy, której dotyczy skarga. Ponadto starostwo powiatowe nie jest jednostką nadrzędną w stosunku do PKP i nie ma żadnych możliwości by wywierać wpływu na decyzje podejmowane przez szefów firm kolejowych. W tej sytuacji skargę uznano za bezzasadną – tłumaczy Wioletta Bąk- Kempa, rzecznik Starostwa Powiatowego w Radomsku.