O PRZYSZŁOŚCI SKATEPARKU ZDECYDUJĄ RADOMSZCZANIE

Reklama

Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Radomsku podjął decyzję o demontażu niektórych elementów radomszczańskiego skateparku. Powód? Urządzenia nie przeszły corocznego przeglądu technicznego i dalsze korzystanie z nich przez dzieci i młodzież stanowiło zagrożenie. Nie oznacza to, że teren przy krytej pływalni przestanie służyć miłośnikom sportów ekstremalnych. Wręcz przeciwnie. Niewykluczone, że zostanie całkowicie przebudowany. O tym, co się na nim znajdzie zdecydują sami radomszczanie.

Bank Ramp, Quarter Pipe, Funbox z grindboxem, Funbox z poręczą oraz poręcz mała – te elementy zostały zdemontowane z terenu radomszczańskiego skateparku. Firma z Krakowa, która jest ich producentem i dokonywała corocznych przeglądów nie dopuściła tych urządzeń do dalszej eksploatacji.

– Wiek urządzeń i ich konstrukcja wewnętrzna (kantówka drewniana), która przy kontakcie z wodą i czynnikami atmosferycznymi uległa osłabieniu, mogła doprowadzić do uszkodzenia urządzeń podczas eksploatacji. Dlatego producent zalecił zakończenie eksploatacji lub wymianę urządzeń na nowe – wyjaśnia dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Radomsku Marek Wyciszkiewicz. – Zamontowaliśmy tablice z informacją, że elementy te nie nadają się do użytkowania. Niestety, w ciągu nocy tablice zostały zniszczone. Dlatego zmuszeni będziemy do demontażu urządzeń, które nie przeszły przeglądu – dodaje.

Koszt wymiany lub naprawy urządzeń to kwota blisko 40 tys. złotych. Ponieważ urządzenia nie są już objęte gwarancją, inwestycję musiałby sfinansować w całości MOSiR.

– To jest duża kwota. Musimy zdecydować, czy wydamy ją na remont, czy też na montaż całkowicie nowych urządzeń. Myślę, że jest to dobra okazja do tego, by poważnie porozmawiać o przyszłości tego obiektu. Być może należy wygospodarować pieniądze na stworzenie profesjonalnego skateparku z elementami, które wytrzymają wiele lat. A być może należy pomyśleć o utworzeniu w tym miejscu innej atrakcji, chociażby flowparku – zastanawia się dyrektor Wyciszkiewicz.

O tym, co powinno się znaleźć na terenie przy ul. Leszka Czarnego zdecydują młodzi radomszczanie, którzy korzystają z tego obiektu.

– Myślę, że młodzi ludzie najlepiej wiedzą, co na tym terenie powinno się znajdować. Możliwe, że stwierdzą, iż należy wyremontować dotychczasowe urządzenia. A być może podsuną nam całkowicie nowy pomysł na zagospodarowanie tego obiektu – mówi Marek Wyciszkiewicz.

Dyrektor MOSiR podkreśla, że zależy mu na tym, by obiekt przy ul. Leszka Czarnego jak najszybciej został zagospodarowany. – Niedobrze jest, jeśli taki obiekt niszczeje, jeśli nie można z niego korzystać. Mam nadzieję, że już niebawem uda mi się spotkać z młodzieżą i ustalić, co na tym terenie ma się znajdować. Jestem przekonany, że wspólnie podejmiemy dobrą decyzję i wkrótce obiekt ten znów będzie tętnić życiem – mówi Marek Wyciszkiewicz. – Jeszcze raz pragnę podkreślić, że demontaż urządzeń to nie było jakieś moje widzimisię. Zadziało się tak tylko i wyłącznie ze względów bezpieczeństwa – dodaje dyrektor.

Dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Radomsku zachęca młodych radomszczan do przekazywania placówce pomysłów na zagospodarowanie terenu przy ul. Leszka Czarnego. Zainteresowane tematem osoby powinny kontaktować się z biurem MOSiR.


Chcesz być na bieżąco - zainstaluj naszą aplikację na swoim telefonie!

Darmowa aplikacja dostępna do ściągnięcia na Androida oraz iOS w sklepach Google Play i App Store.
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
Puls Radomska

DARMOWY
POGLĄD