„GLINIANKI” NA REMONT MUSZĄ POCZEKAĆ
Plany były szczytne. Zaniedbany od lat teren tak zwanych „Glinianek” w dzielnicy Kowalowiec miał zmienić się nie do poznania. Miasto przygotowało nawet koncepcję, która została przedstawiona radomszczanom. Na chwilę obecną to wszystko. Miastu nie udało się bowiem pozyskać zewnętrznych funduszy, o które zabiegało.
Koncepcja zagospodarowania zdegradowanego terenu popularnych „Glinianek” w dzielnicy Kowalowiec, którą w maju ubiegłego roku przedstawili miejscy urzędnicy, wyglądała imponująco. Czegóż, tam miało nie być. – Chcielibyśmy stworzyć tam trzy boiska, do kortów tenisowych, boisko do gry w pikę oraz boisko do gry w kosza. Chcielibyśmy tam stworzyć popularne wśród młodzieży tory rowerowe, pole do gry w mini-golfa, ścianki wspinaczkowe, siłownię zewnętrzną wyposażoną w urządzenia nakierowane na mieszkańców uprawiających sporty wyczynowe. Chcielibyśmy tam stworzyć miejsce rekreacyjne dla dzieciaków oraz całych rodzin. Innymi słowy, chcielibyśmy otworzyć zaniedbane do tej pory „Glinianki” na mieszkańców nie tylko dzielnicy Kowalowiec, ale i całego miasta – mówiła w maju 2018 roku naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska UM Radomsko, Marzanna Proszowska.
Póki co na planach i chęciach, czy też jak kto woli dobrych zamiarach się skończyło. Powód? Brak funduszy…
Miasto nie otrzymało zewnętrznego dofinansowania, o które się ubiegało. – Beneficjenci z przyznanym dofinansowaniem otrzymali 58 – 60 punktów, Miasto Radomsko otrzymało natomiast 55 punktów w ramach oceny merytorycznej projektu „Rozwój miejskiego terenu zieleni poprzez stworzenie parku rekreacyjnego w Radomsku”, który dotyczy zagospodarowania tzw. „Glinianek”. Całkowita wartość projektu wynosi nieco ponad 8 mln zł przy jednoczesnym dofinansowaniu (85 proc. kosztów kwalifikowalnych) prawie 6 mln złotych. W ostatnich dniach grudnia, w odpowiedzi na nasze pismo, NFOŚiGW wysłał do Miasta uzasadnienie dotyczące umieszczenia naszego projektu na liście rezerwowej wraz z jego Kartą oceny merytorycznej. Po otrzymaniu Karty i jej analizie podejmiemy dalsze czynności w tej sprawie – wyjaśnia Karolina Turowska z biura prasowego UM Radomsko.
Więcej w przedmiotowej sprawie w dwutygodniku „Pomiędzy Stronami” z 10 stycznia.