Podpalił busa w centrum Radomska. 36-latek usłyszał zarzuty
Radomszczańscy kryminalni ustalili i zatrzymali mężczyznę, który w maju bieżącego roku podpalił samochód zaparkowany na parkingu należącym do jednego z hoteli mieszczących się w Radomsku. Sprawca nie potrafił logicznie wytłumaczyć swojego zachowania. Za ten nieodpowiedzialny czyn grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło w nocy z 18 na 19 maja w centrum Radomska. Wówczas wezwani na miejsce policjanci zabezpieczyli ślady, wykonali oględziny oraz ustalili, że doszło do podpalenia renaulta mastera. Straty oszacowano na ponad 8 tysięcy złotych na szkodę firmy z województwa mazowieckiego. Następnie sprawą zajęli się funkcjonariusze z wydziału kryminalnego, którzy dzięki analizie nagrań z monitoringu i własnym ustaleniom wytypowali sprawcę tego przestępstwa.
Okazał się nim 36-letni mężczyzna zamieszkujący ostatnio na terenie Radomska. Do policyjnego aresztu trafił on 17 lipca br. Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie sprawcy zarzutu uszkodzenia mienia. Mężczyzna podczas czynności wykonywanych z jego udziałem powiedział mundurowym, że tego feralnego dnia wypił za dużo alkoholu i nie kontrolował tego co robi. Przechodził obok busa i od tak sobie podłożył ogień pod jego przednią część. Do zarzucanego mu zarzutu przyznał się. Mężczyzna w dyspozycji śledczych pozostawał do 18 lipca. Za takie przestępstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności – wyjaśnia nadkom. Aneta Wlazłowska z KPP w Radomsku.
Czytaj też: Kierowca bmw uszkodził poręcz przy drewnianym moście w Krzętowie