NAJGORSZE STATYSTYKI OD LAT. STRAŻACY APELUJĄ…

Reklama

Przypadek losowy, bezmyślność, chwila nieuwagi, czy roztargnienia i nieszczęście gotowe. W ostatnim miesiącu w Radomsku doszło aż do czterech pożarów mieszkań w blokach wielorodzinnych. Strażacy podkreślają, że tak złych statystyk nie było od wielu lat.

– Ostatnio co chwilę słyszy się, że doszło do jakiegoś pożaru w bloku. Wydaje mi się, że kiedyś tak nie było. Jestem osobą samotną, mieszkam w bloku i naprawdę zaczynam się bać. Tym bardziej, że w mojej klatce mieszkają osoby nadużywające alkoholu. Boję się, że mogą spowodować pożar, przez który również moje mieszkanie może być zagrożone – mówi pani Teresa, mieszkanka osiedla Tysiąclecia.

Radomszczańscy strażacy podkreślają, że tylko w czerwcu odnotowali aż cztery interwencje w blokach wielorodzinnych. – W jednym przypadku była to przypalona potrawa w garnku, w drugim tlące się ubrania, natomiast w trzecim ktoś zrobił sobie popielniczkę z przewodu wentylacyjnego. Były tam nagromadzone jakieś odpady po remoncie. Były to materiały palne, które uległy zapaleniu i doszło do zadymienia zarówno tego mieszkania i jak i mieszkania na wyższym piętrze. Na szczęście do zdarzenia doszło w dzień i zagrożenie zostało w porę zauważone i zgłoszone do straży. Dzięki temu ten pożar udało się opanować w zarodku – mówi rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Radomsku Artur Bartosik.

Czwarty – najpoważniejszy pożar wybuchł prawdopodobnie z powodu wadliwej instalacji elektrycznej lodówki. Straty oszacowano wstępnie na 50 tys. złotych. Na szczęście w chwili zdarzenia w mieszkaniu nie było lokatorów.

Strażacy podkreślają, że są to najgorsze statystyki od wielu lat. – W minionych latach do pożarów mieszkań dochodziło przeważnie w okresie jesienno-zimowym, czyli w sezonie grzewczym. W okresie letnim takiego nasilenia tego typu zdarzeń nie było – zauważa Artur Bartosik.

Czym spowodowany jest wzrost liczby pożarów mieszkań w blokach wielorodzinnych? Trudno powiedzieć. Strażacy mogą jedynie przypuszczać. – Z reguły w swoich mieszkaniach czujemy się najbezpieczniej. Czasem jednak tracimy niestety zdrowy rozsądek. Wtedy łatwo o nieszczęście – mówi Artur Bartosik.

I o ten zdrowy rozsądek strażacy apelują do mieszkańców. Proszą również o wyposażanie mieszkań w czujki tlenku węgla oraz dymu. – Jak widać, warto rozważyć zakup takich urządzeń, pomimo, iż nie ma sezonu grzewczego. Życie pokazuje, że warto mieć takie czujki. Wykryją one nawet niepozorne zdarzenia i zaalarmują mieszkańców bloków o niebezpieczeństwie – podkreśla Artur Bartosik.

Zakup najprostszej czujki to koszt zaledwie kilkudziesięciu złotych.

Chcesz być na bieżąco - zainstaluj naszą aplikację na swoim telefonie!

Darmowa aplikacja dostępna do ściągnięcia na Androida, oraz iOS w skelpach Google Play i App Store 
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
Puls Radomska

DARMOWY
POGLĄD