„ODWAŻNI I WYTRZYMALI” – BIWAK SURWIWALOWY UCZNIÓW Z MECHANIKA

Reklama

Gdy słyszysz słowo „survival”, niech Ci się ono kojarzy z lasem, małym namiocikiem, rzeczułką płynącą w dolince, z wypoczynkiem w otoczeniu przyrody. Ale pomyśl też o zmaganiach z deszczem, o trudnej sztuce rozpalenia ognia bez zapałek, o wspinaniu się pod górę po stromym, gliniastym zboczu, o pokonywaniu rzeczułki w bród, o dzikach podchodzących nocą pod obozowisko, o roju wściekłych szerszeni i właśnie z takim trudnościami zmierzyła się w tym roku grupa młodzieży z Mechanika, która uczestniczyła w obozie survivalovym.

14787621_1003774439732100_333966935_o

Obóz był zorganizowany przy współpracy Fundacji Wzajemnej Pomocy Alternatywa prowadzonej przez Marka Kotlickiego, opiekunami byli profesjonalni instruktorzy surwiwalu  Krzysztof Kwiatkowski i Dariusz Lermer.  Survival, to rodzaj aktywności człowieka skierowany na gromadzenie wiedzy i umiejętności związanych z przetrwaniem w warunkach ekstremalnych i właśnie takiej sztuki przetrwania mieli nauczyć się nasi uczniowie. Spotkali się na dzień przed wyjazdem . Już na samym początku było zaskoczenie, bo młodzież dowiedziała się ze potrzebne będą kartony, gdyż w planach jest spanie pod gołym niebem – środek października i temperatura spada do zera stopni, to jednak nie przeraziło naszych odważnych uczniów.  Na spotkaniu była również mowa o tym, co trzeba zabrać, aby przetrwać wyprawę, jak się ubrać, jak będzie wyglądał ich dzień i na co trzeba przede wszystkim zwrócić uwagę. Na miejsce uczniowie dotarli w piątek ok 15, przed zapadnięciem zmroku mieli do wykonania wiele zadań. Musieli postarać się o gałęzie na ognisko i na szałasy, później z gałęzi i plandek zrobić sobie namioty, postanowili, że będą spać razem – będzie cieplej.

– Po pracy było ognisko i pieczenie kiełbasek…udało się, bo mieliśmy podział obowiązków. Kiedy jedna grupa zbierała drewno na ognisko, druga przygotowywała posiłki – mówi Dominik Mikulec z klasy III technikum. Następnego dnia młodzież udała się do lasu w poszukiwaniu roślin nadających się do zjedzenia oraz leczących. Sami byli zaskoczeni, że tak wiele znajduje się ich w lesie. Dużą atrakcją była wspinaczka na linach po stromym zboczu urwiska, jednak żeby wziąć w niej udział trzeba było wykazać się dużą siłą i odwagą. W tym zadaniu dziewczyny w niczym nie ustępowały chłopakom  a czasami były i lepsze. Ciekawym doświadczeniem była nauka wytwarzania noży z puszek po konserwach- udało się prawie wszystkim. Młodzież nauczyła się rozpalać ognisko bez użycia zapałek. Sprawdzianem umiejętności  była możliwość strzelania z wiatrówek  oraz  umiejętność radzenia sobie z dziką naturą – wyprawa nocą w głąb lasu w której jednak nie wszyscy wzięli udział. Naszych odważnych uczniów nie oszczędziła również aura w nocy z soboty na niedzielę zaczął padać deszcz jednak i na deszcz znalazł się sposób. Trochę zmarznięci i lekko niewyspani, ale za to zżyci wspólnymi doświadczeniami i szczęśliwi wracali do domów.

Survival i natura wciąga i już większość w z nich myśli o tym żeby wyruszyć ponownie.

– Szansa pojawiła się, gdyż została nam obiecana wyprawa w Bieszczady – mówi Dominik Magiera z kl I technikum pojazdów samochodowych.

Warto wspomnieć, że naszym uczestnikom w sobotę towarzyszyła kamera i z wyprawy powstał reportaż, który pojawi się w audycji telewizyjnej „ Dzień Dobry TVN” 20 października 2016 r.

tekst: Agnieszka Kułak

Chcesz być na bieżąco - zainstaluj naszą aplikację na swoim telefonie!

Darmowa aplikacja dostępna do ściągnięcia na Androida, oraz iOS w skelpach Google Play i App Store 
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
Puls Radomska

DARMOWY
POGLĄD