POSEŁ MILCZANOWSKA: WOBEC CYNIZMU NIE MOGĘ BYĆ OBOJĘTNA

Reklama

– Nie mogę pozostawać w milczeniu w obliczu kolejnego bulwersującego działania urzędujących władz Radomska. Nie może być tak, że jeżeli ktoś mówi prawdę i staje po stronie pracowników mówi się o tym człowieku, że szkaluje swojego pracodawcę – zauważyła podczas dzisiejszej konferencji prasowej poseł Anna Milczanowska, która wraz z radnym miejskim Andrzejem Kucharskim (PiS) oficjalnie stanęła w obronie zwolnionego dyscyplinarnie z urzędu miasta Daniela Serwy.

Poseł Milczanowska zwróciła również uwagę na to, iż prosiła prezydenta Radomska Jarosława Ferenca o zweryfikowanie zapowiadanej przez niego decyzji. – Rozmawiałam z panem prezydentem Ferencem w niedzielę 15 października, tuż przed jubileuszowym koncertem chór „Złocisty Promień”. Było to w przeddzień wręczenia panu Danielowi wypowiedzenia. Prosiłam pana prezydenta bardzo grzecznie, aby tego nie robił. Mówiłam, że to z całą pewnością odbije się szerokim echem i nabierze wydźwięku ogólnopolskiego. Pan prezydent nie posłuchał… – mówiła poseł Milczanowska.

Wymienione osoby wydały stosowne oświadczenia. Oto ich treść:

„Nie mogę pozostawać w milczeniu w obliczu kolejnego działania urzędujących władz Radomska. Wobec decyzji, która w mojej ocenie jest niezgodna zarówno z zasadami współżycia społecznego, jak też obowiązującymi regułami prawnymi. Jestem przekonana, że potwierdzi to postepowanie przed Sądem Pracy.

Tym razem zwolniono z pracy Daniela Serwę, który był nie tylko kompetentnym, znakomicie przygotowanym i wrażliwym na problemy mieszkańców urzędnikiem, ale też bronił praw pracowniczych, wielokrotnie występował w interesie innych pracowników, czym zyskał sobie ich szacunek i sympatię. To zaufanie sprawiło, że szefował zakładowej organizacji związkowej NSZZ „Solidarność”.

Za  wyjątkowy cynizm i ironię uważam  fakt, że tę akurat działalność podniesiono, zarzucając mu ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych, które polegało na ujawnieniu nierównego traktowania ludzi zatrudnionych w radomszczańskim magistracie. Jeszcze bardziej absurdalna według mnie jest próba  ukarania go, za rzekome szkalowanie pracodawcy w wypowiedzi udzielonej lokalnym mediom, gdy tymczasem przejawia on faktyczną troskę o profesjonalne funkcjonowanie urzędu. Niestety rzeczywiście coraz trudniejsze do oszacowania koszty niekompetencji w zarządzaniu miastem ponoszą dziś wszyscy radomszczanie.

Chcę podkreślić, że zabieram dzisiaj (24 października – dop. red.) głos zarówno jako poseł Ziemi Radomszczańskiej,  członek Prawa i Sprawiedliwości oraz NSZZ „Solidarność”, ale też były szef Daniela Serwy, znający doskonale zarówno jego zaangażowanie w pracy, jak też całkowite oddanie z jakim pomagał ludziom. Mówię również, a może przede wszystkim, jako człowiek dostrzegający i współodczuwający ludzką krzywdę. Wartości, których w przekonaniu moim oraz wielu osób, jakie w tej sprawie przez ostatnie dni zwróciły się do mojego biura, dzisiejsi włodarze Radomska nie mają niestety w poszanowaniu.

Dlatego w  tym miejscu pozwolę sobie przypomnieć słowa poety umieszczone na gdańskim pomniku, tak bliskim przecież nie tylko związkowcom „Solidarności”: „Który skrzywdziłeś człowieka prostego, śmiechem nad krzywdą jego wybuchając, gromadę błaznów koło siebie mając, na pomieszanie dobrego i złego, nie bądź bezpieczny…”

Anna Milczanowska

 

Wyrażam głębokie zaniepokojenie faktem dyscyplinarnego zwolnienia z pracy w Urzędzie Miasta w Radomsku pana Daniela Serwy, przewodniczącego komórki zakładowej NSZZ „Solidarność”.

Uważam za zdumiewające, iż przyczyną wyrzucenia z pracy była troska przewodniczącego organizacji związkowej w Urzędzie Miasta o transparentność, czyli przejrzystość w odniesieniu do ustalenia wysokości pensji dla pracowników instytucji utrzymywanej przecież przez mieszkańców Radomska.

Suwerenem zatrudnionych pracowników w Urzędzie Miasta jest społeczność, z której podatków utrzymują się wszyscy zatrudnieni w Urzędzie. naturalne zatem wydaje się, że powinni być oni dobrze poinformowani o zasadach oraz kryteriach wysokości poborów, które ustala prezydent bądź jego służby.

Działania, jakie przedsięwziął przewodniczący organizacji związkowej w tej kwestii powinny zostać docenione i spotkać się z pochwalą, a nie z wyrządzeniem mu tak ogromnej krzywdy.

Podjęte niemalże w trybie natychmiastowym surowe konsekwencje wobec pana D. Serwy mogą sugerować, że reprezentujący Urząd prezydent ma w tej materii coś do ukrycia.

Wzywam zatem do wyjaśnienia wszystkich wątpliwości i niedomówień, do udzielenia przejrzystej i wyczerpującej informacji o wysokości pensji na poszczególnych stanowiskach urzędniczych oraz do wyjaśnienia powodów dysproporcji (jeżeli takowe występują).

O zgodności z prawem wypowiedzenia umowy zapewne wypowie się Sąd Pracy. Drastyczne kroki podjęte wobec członka „Solidarności” , piastującego stanowisko przewodniczącego komórki organizacji zakładowej sugerują głębokie uprzedzenia władz obecnego Urzędu do NSZZ „Solidarność”. Jako członek tej organizacji związkowej poświadczam, że niechęć obecnych władz miejskich oraz wielu podległych jej instytucji  do NSZZ „Solidarność” jest widoczna i świadczy o negatywnym ustosunkowaniu się do Związku, który walnie przyczynił się do wywalczenia wolności i suwerenności naszej Ojczyzny, a zatem także do tej „małej ojczyzny”.

Apeluję o gruntowną rewizję podjętej decyzji wobec przewodniczącego komórki zakładowej NSZZ „Solidarność” i o przywrócenie go do pracy na zajmowanym stanowisku. Istnieją bowiem przesłanki przemawiające za tym, że uporczywe trwanie w popełnionym błędzie może narazić miasto Radomsko na znaczne kary finansowe, nie mówiąc o bolesnej stracie wizerunkowej Urzędu Miasta”

Andrzej Kucharski

Chcesz być na bieżąco - zainstaluj naszą aplikację na swoim telefonie!

Darmowa aplikacja dostępna do ściągnięcia na Androida, oraz iOS w skelpach Google Play i App Store 
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
Puls Radomska

DARMOWY
POGLĄD